Granica Ruptawa wygrała w Czernicy [ZDJĘCIA]
W sobotnim meczu drużyn broniących się przed spadkiem z okręgówki Czernica przegrała u siebie z Ruptawą 1:2. Goście tym samym uwolnili się ze strefy spadkowej, a gospodarze niebezpiecznie się do niej zbliżyli.
Mecz Zameczku Czernica z Granicą Ruptawa jeszcze się dobrze nie rozpoczął, a już było 1:0 dla gości. W 5. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Dawid Miąsko. Uderzenie nie było mocne, ale Dawid Fugiel, bramkarz Czernicy próbując sparować piłkę zrobił to tak niefortunnie, że ta wpadła do bramki. Czernica próbowała odpowiedzieć, ale bezskutecznie. W 16. minucie Mateusz Pawlak strzelał z narożnika pola karnego mocno, ale trafił w obrońcę. W 20. minucie Marcin Sobczak w dobrej sytuacji uderzył płasko, ale niecelnie. Minutę później strzał Mariusza Reguły z dystansu obronił Łukasz Promny, bramkarz gości. Przyjezdni dopiero w 24. minucie mieli pierwszą okazję (bo za taką nie bardzo możemy uznać strzelonej bramki), kiedy to Dawid Płatkiewicz główkował obok bramki. Zameczek tymczasem dalej atakował. W 28. minucie po główce Sobczaka piłka trafiła słupek, ale gola i tak by nie było, bo sędzia odgwizdał spalonego. W 36. minucie po rogu niecelnie główkował Kamil Smal, który z powodu absencji obrońców Patryka Krzysztonia i Mateusza Tuleji grał na pozycji stopera. Dwie minuty później ten sam zawodnik też był bliski trafienia ale po wrzutce z rzutu wolnego nie sięgnął piłki. W doliczonym czasie pierwszej połowy kąśliwie z rzutu wolnego uderzył Reguła, golkiper Granicy odbił piłkę, ale Pawlak niecelnie dobijał.
O ile pierwsza połowa, mimo straty bramki, należała do Zameczku, to w drugiej mecz się wyrównał. Goście zaczęli grać nieco odważniej. W 55. minucie Mateusz Wrana był bliski podwyższenia prowadzenia, ale nie doszedł do dośrodkowania. W 61. minucie Czernica wyrównała. Pawlak wstrzeliwując piłkę w pole karne trafił w rękę zawodnika gości i sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Sobczak. Wydawało się, że Zameczek pójdzie za ciosem, ale niespodziewanie dziewięć minut później goście odzyskali prowadzenie. Fajna kontra, kilka dobrych podań i Damian Gabrysiak z prawej strony po krótkim słupku zmieścił piłkę obok interweniującego Fugiela. Ruptawa szybko mogła podwyższyć prowadzenie, ale po kolejnej kontrze Wrana strzelił minimalnie obok słupka. Czernica przebudziła się na ostatni kwadrans. W 76. minucie Reguła niecelnie uderzał z rzutu wolnego, a sześć minut później, również z rzutu wolnego, strzelał Dominik Szczęch, ale piłkę odbił bramkarz z Ruptawy. Chwilę później po wrzutce z rzutu rożnego niecelnie główkował Sobczak. W 83. minucie powinno paść wyrównanie. W sytuacji sam na sam z Promnym znalazł się Norbert Franke, ale golkiper przyjezdnych wygrał ten pojedynek tym samym zapewniając swojej drużynie trzy punkty. Do końca spotkania bowiem niewiele się działo, a sędzia je zakończył przed upływem doliczonych przez siebie zaledwie dwóch minut.
LKS Zameczek Czernica - LKS Granica Ruptawa 1:2 (0:1)
- 0:1 - Dawid Miąsko (5.)
- 1:1 - Marcin Sobczak (61. karny)
- 1:2 - Damian Gabrysiak (70.)
Czernica: Dawid Fugiel - Karol Bochenek, Grzegorz Styczeń, Kamil Smal, Krzysztof Łaciok - Mariusz Reguła, Szymon Kaizik - Norbert Franke, Dominik Szczęch, Mateusz Pawlak (78. Michał Świdergoł) - Marcin Sobczak.
Ruptawa: Łukasz Promny - Krzysztof Oślizło, Dawid Miąsko, Kamil Kowal, Dawid Płatkiewicz, Krzysztof Sadowski, Piotr Zbyl, Patryk Mazurek (60. Michał Karakuła), Radosław Babisz, Damian Gabrysiak (78. Błażej Śmiałkowski), Mateusz Wrana.
Żółte kartki: Szczęch, Reguła - Babisz, Zbyl.
źródło: Łukasz Kozik