Trwa kryzys Odry Wodzisław
Odra Wodzisław przegrała 0:5 z Lechią Zielona Góra w wyjazdowym meczu 12. kolejki rozgrywek III ligi, grupy trzeciej. To czwarta przegrana Dumy Wodzisławia na obcym stadionie z rzędu.
Trener Jacek Trzeciak w odpowiedzi na wysoką przegraną ze Stilonem Gorzów Wielkopolski, która miała miejsce w poprzedniej kolejce, po raz kolejny w tym sezonie zdecydował się na przetasowania w linii defensywy. Tym razem ze składu wypadł kapitan zespołu Krzysztof Krzyżok, a trójkę stoperów stworzyli Kyrylo Protsyshyn, Radosław Kruppa oraz Przemysław Szkatuła.
Przez pierwsze półgodziny meczu Niebiesko-Czerwoni aktywnie pracowali w defensywie i starali się neutralizować ataki rywala, co z resztą im się udawało. Obrona Odry po raz pierwszy poległa dopiero w 38. minucie spotkania, kiedy to do siatki trafił Sebastian Górski, trzy minuty później sędzia wskazał na jedenasty metr po faulu Ołeksandra Tsybulnyka. Do piłki podszedł Mateusz Surożyński, który pewnie pokonał golkipera gości. Do przerwy wodzisławianie przegrywali 0:2.
W drugiej połowie tempo gry spadło, a wypady Odry pod bramkę rywala były zneutralizowane do minimum. Gospodarze starali się kontrolować przebieg meczu i kreowali sobie kolejne okazje. W 58. minucie sędzia po raz kolejny wskazał na wapno i po raz kolejny do siatki trafił Mateusz Surożyński, który pewnie wykorzystał jedenastkę. Ten sam zawodnik trafił jeszcze do siatki w 79. minucie gry, kompletując tym samym hat-tricka. Na kilka minut przed końcem gości piątą bramką dobił Brazylijczyk Gabriel Estigarribia. Jedyna groźna okazja Odry w drugiej połowie miała miejsce w doliczonym czasie gry, ale nic z niej nie wyniknęło. Tym samym Niebiesko-Czerwoni ponieśli kolejną bolesną przegraną w tym sezonie.
Za tydzień w sobotę piłkarze wrócą na Stadion Aleja, by zmierzyć się z prowadzoną przez dobrze znany w Wodzisławiu Śląskim duet Ryszard Wieczorek – Adam Burek, Polonią Bytom.
Lechia Zielona Góra - Odra Wodzisław 5:0 (2:0)
źródło: odra.wodzislaw.pl
Jak mozna kazdy mecz tak wysoko przegrywac!!!W Niemczech by to nazwali…Arbeitsverweigerung!
Jaki trener takie wyniki