Bez miasta nas nie ma. 3 gorzkie fakty po konferencji Odry Wodzisław [ZDJĘCIA, LIVE]
24 października zarząd Odry Wodzisław zorganizował konferencję prasową na której podał kilka faktów z życia klubu. Kolorowo nie było i nie jest...
1. Miasto i udziałowcy
W listopadzie 2021 roku obecni udziałowcy wraz z miastem uratowali klub. Rok temu nie było nic poza długami. Dziś (choć długi są nadal) jest już coś poza nimi: kadra, trener, prezes i systematycznie robiony porządek w papierach. Sytuację finansową Odry Wodzisław poprawiają udziałowcy, sponsorzy, sami kibice kupując bilety i gadżety klubu oraz miasto.
- Bez wsparcia finansowego miasta Odra Wodzisław tak naprawdę nie istnieje - powiedział prezes klubu, Marcin Piwoński na konferencji prasowej. - Udziałowcy, miasto, to oni rok temu uratowali ten klub. Bez wsparcia miasta nie przeżyjemy, no chyba, że nagle pojawi się jakiś sponsor cudotwórca z grubym portfelem, ale to już w latach ubiegłych przeżywaliśmy. Jeden sponsor nas nie zbawił. Pomógł, ale nie zbawił. Nie skupiajmy się na jednym sponsorze, tylko na kilku. Bo jeśli ten jeden odejdzie, jesteśmy poskładani.
2. Długi
O tym, że wodzisławski klub jest zadłużony wiadomo nie od dziś. Lista obciążeń finansowych Odry obejmuje: zaległości względem Urzędu Skarbowego, wypłacenie należności dawnym piłkarzom, spłaty kar...
- Płacimy dużo rzeczy ratalnych wobec zawodników z zeszłego roku i którzy grali dwa lata temu. Mamy bardzo dużo kar, które mamy rozłożone na raty - powiedział prezes. - Próbujemy przeżyć z miesiąca na miesiąc.
3. Umowy których... nie było?
Ciekawym tematem, który poruszyli kibice była głośna umowa sprzed kilku lat z VFL Wolfsburg. Czy ona coś dała? Co się z tym tak naprawdę stało?
- Ja tej umowy nigdy nie widziałem i nie widzę. Nie wiem, co było w latach poprzednich, czy Wolfsburg czy Levante zrobiły nam tu jakąś szkółkę. Nie wiem, ja to widzę tylko na naszym autokarze. Dostrzegliście plusy tych umów? Bo ja nie. Tak naprawdę oficjalnie w klubie nie funkcjonują te umowy. One nie są zarejestrowane, klub nie jest w posiadaniu tych umów, w wykazie umów, które my mamy ich nie ma. Dla mnie one nie istnieją - powiedział prezes.
Celem Odry Wodzisław jest utrzymanie się w III lidze i żeby klub organizacyjnie stanął na nogi.
To jest gańba a nie promocja, id spadku z ekstraklasy ciągle tylko problemy, afery, niepłacenie, przekręty a nad wszystkim kompletny brak przejrzystości, jak gangsterskie janusz-biznesy z lat 90.
może czas po prostu zamknąć taki klub na cztery spusty? bez pieniędzy od podmiotów zewnętrznych klub nie ma racji bytu. ciągle branie kasy z miasta dla podratowania sytuacji - ostatnio 600tys? na rzekomą promocję to marnowanie środków.
@kicek1960 w jaki sposób Cię oszukał?
Tak to jest jak się bierze zawodników z dotacja że mają grać a młodzi won
Ile ukry wygrały na bukach?
Ale tłumy.....
Redakcja ma pole do popisu wystarczy apytac panow Dajwlowskiego i Paulusa
Panie Prezesie znam tego "cudotwórcę" który opowiada i opowiada dalej że jest "skautem" VFL, a naprawdę to ten głupek (który mnie też oszukał)tylko siedział tam na ławce i fotki robił. Teraz ponoć działa z kolegą i mają swoją "stajnie piłkarską".