Najstarszy klub na Śląsku. LKS Studzienna ma 120 lat. Wiceprezes PZPN życzył im wychowania drugiego Lewandowskiego
Z okazji urodzin klubu w dzielnicy zorganizowano trzydniowy festyn i odprawiono mszę świętą w intencji LKS-u. W niedzielne popołudnie z kościoła na stadion przeszedł pochód z okiestrą i sztandarami. Świętować w Raciborzu przyjechał wiceprezes PZPN - Henryk Kula. Wpiął w klubowy sztandar złotą odznakę honorową związku.
Materiał wideo:
Wśród gości oficjalnych znaleźli się przewodniczący rady miasta Mirosław Lenk i prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz. Włodarz nazwał jubileusz 120-lecia niezwykłym. - Szmat czasu. Wiem co mówię, bo sam mam tylko 60 lat - uśmiechnął się Wojciechowicz. Podkreślił ogrom tradycji i pracy w kontynuację dzieła przodków. - Odnosiliście przez te lata wiele sukcesów sportowych, ale jesteście też jako klub istotnym elementem dzielnicy Studzienna. Bo to nie tylko sport, ale i przenoszenie przez dekady pięknej tradycji. Klub piłkarski to część lokalnej społeczności. Za niezwykły wkład w dzieje Raciborza - w imieniu władz miasta - serdecznie dziękuję - podkreślił prezydent. Zapowiedział, że na czerwcowej sesji Rady Miasta Racibórz, 19.06 klub uzyska zaszczytny tytuł i medal: Zasłużony dla Miasta Racibórz. - Mam nadzieję na wasz dalszy rozwój, a Miasto chętnie w nim pomoże - zadeklarował Jacek Wojciechowicz, który w kampanii wyborczej zapowiadał, działalność sportowa w mieście, będzie jednym z priorytetów jego kadencji.
WIDEO NA ŻYWO: PRZEMARSZ DZIAŁACZY LKS I GOŚCI Z KOŚCIOŁA NA STADION
Przed ceremonią wręczenia odznaczeń głos zabrał też wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej - Henryk Kula. Podkreślił, że Studzienna ma najstarszy klub piłkarski na Śląsku. Młodszy od raciborskiego działa w Mysłowicach i liczy sobie 2 lata mniej. Kula cieszył się z urodzin członka wielkiej, śląskiej rodziny piłkarskiej. Przywołał słowa polskiego papieża. - Święty Jan Paweł II powiedział, że wartość człowieka mierzy się nie przez to, kim jest, ale przez to, czym się dzieli z drugim człowiekiem. Od lat stosujecie tą zasadę, do czego podchodzę z wielkim szacunkiem - powiedział szef śląskiej piłki.
Kula zwrócił się do prezydenta Wojciechowicza. Podziękował mu za deklarację wspierania rozwoju futbolu w Studziennej. - Nie ma śląskiej piłki bez pieniędzy samorządu, to jest prawda w 90%. Im więcej dzieci na boiskach, tym mniej w gabinetach lekarskich - przekonywał. Prezes cieszył się, widząc w sali wiele pań. - Gdyby nie wy, to nie byłoby tu tych wszystkich działaczy, zawodników, bo dbacie o domowe ognisko i pozwalacie mężom, synom poświęcać czas dla klubu - powiedział H. Kula. Na koniec życzył Studziennej, żeby wychowała następcę Roberta Lewandowskiego. - Pamiętajcie o szkoleniu dzieci, bo jak śmieje się dziecko to śmieje się świat - podsumował wiceprezes PZPN.
W sposób szczególny podziękowano zasłużonemu działaczowi i samorządowcowi ze Studziennej - Józef Gurk otrzymał Srebrną Odznakę Honorową.
Wśród wyróżnionych honorową odznaką PZPN byli również:
Franciszek Ciemienga, Stefan Heide, Jan Lamla, Achim Libowski, Józef Libowski, Piotr Łatka, Bernard Piechaczek, Marian Tchórz i Erich Wranik, a także Konrad Jaskuła i Wojciech Grabiniok.
Złote odznaki ŚWZ LZS odebrali:
Adam Piechaczek, Rafał Koczwara, Stefan Niedzbała, Martin Wyglenda i Ryszard Piechaczek.
Uhonorowano także panie, które odebrały srebrne odznaki, były to: Monika Niedzbała i Marzena Lipicka.
W imieniu klubu liczne wyróżnienia i podziękowania przyjął prezes Dariusz Lipicki.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
I czego życzy wiceprezes PZPN? Nie tego żeby ludzie z radością spotykali się w klubie sportowym i dbali o swoje zdrowie, rozwijali się też fizycznie ale życzy drugiego Lewandowskiego i żeby działacze się spotykali. Takie mafijne życzenia niezwiązane ze sportem.
Prezes życzy im wychowania drugiego Lewandowskiego. A pierwszego jyż wychowali?
Ha ha najstarszy klub na Śląsku. Nie ważne że przez wiele lat nie istniał. Nie ważne że nie ma nic wspólnego z tym przedwojennym. Jest okazja do imprezy.