Porażka w sparingu z V ligowcem
Przerwa zimowa na boiskach piłkarskich co prawda w pełni, jednak poszczególne zespoły rozpoczęły już przygotowanie do zbliżającej się wielkimi krokami rundy wiosennej.
Przygotowania
Raciborska "Unia" rozpoczęła swe przygotowania od wygranej 2:3 w wyjazdowym meczu z Naprzodem Zawada Wodzisław Śląski, który momentami jednak odbywał się pod dyktando młodych zawodników "Naprzodu", co świadczy o tym, iż okres przygotowawczy na "trawie" dopiero co się rozpoczął.
Jak wiadomo im więcej meczy sparingowych tym drużyna lepiej przygotowana, dlatego też, w sobotę "Unii" przyszło się zmierzyć z LKS Nędza - sensacyjnym wiceliderem ligi okręgowej, który w swym poprzednim spotkaniu sparingowym doznał porażki z ROW Rybnik 5:1.
Wzmocnienia
Jeśli mowa o transferach dokonanych przez obie drużyny, to: zespół z Raciborza z powodu braku finansów nie dokona raczej żadnych wzmocnień, testuje jednak pod kątem gry w IV lidze swych juniorów, którzy już pod koniec rundy jesiennej poczynali sobie w pierwszym składzie wystarczająco dobrze, abyśmy w przyszłości mogli wypowiadać się o nich w samych superlatywach. Zespół Nędzy natomiast poszukuje jak na razie młodego bramkarza.
Zdaniem trenera
Trener zespołu Nędzy uważa, że runda wiosenna będzie dla jego zawodników o wiele trudniejsza od poprzedniej, ponieważ wielu przeciwników zlekceważyło Nędzę na jesień, a jak wiadomo ludzie uczą się na błędach. Natomiast trener raciborskich "Unitów" Dariusz Widawski jest zawiedziony wynikiem gry swych podopiecznych, szczególnie meczami rozegranymi awansem z rundy wiosennej. Zapytany o to, co należałoby zmienić w grze raciborzan, aby wyniki uległy poprawie odpowiada, że wszystko. Szybko jednak dodaje, że najbardziej zależy mu na poprawie gry obronnej oraz poprawie skuteczności napastników.
Trener Bugdoł uważa natomiast, że jego zawodnicy powinni popracować nad swą mentalnością, aby do każdego meczu podchodzili maksymalnie skoncentrowani, oraz aby nie lekceważyli swych przeciwników, tak jak miało to czasem miejsce w rundzie jesiennej.
LKS Nędza - KP "Unia" Racibórz
Sparing zespołu Nędzy i raciborskiej "Unii" rozpoczął się w sobotę punktualnie o 13. Pierwsze minuty to zabiegi obu drużyn w celu poznania możliwości przeciwnika. Piłka mimo ciężkich warunków atmosferycznych, spowodowanych nagłym powrotem zimy, przemieszczała się od jednego zawodnika do drugiego, jednak w pierwszych 5 minutach nie opuściła strefy środkowej boiska.
W okolicach 12 minuty meczu, zawodnik gospodarzy zdecydował się na odważne wejście w pole karne, po czym został brutalnie "ścięty" przez jednego z zawodników "Unii". Arbiter wskazał na 11 metr, a karnego na bramkę pewnie zamienił zawodnik gospodarzy.
Odpowiadając na straconą bramkę raciborscy piłkarze chcieli jak najszybciej przedostać się pod pole karne zespołu Nędzy. W jednej z takich akcji jeden z "unitów" został sfaulowany na wysokości ok. 18 metrów od bramki gospodarzy, jednakże podyktowany rzut wolny nie przyniósł zagrożenia dla bramki strzeżonej przez L. Zająca.
Gdy na zegarach była 15 minuta meczu kolejny zawodnik gospodarzy zdecydował się na indywidualny rajd w pole karne, gdzie został przewrócony przez raciborskiego bramkarza, za co sędzia podyktował "jedenastkę" pewnie zamienioną na gola przez gospodarzy.
Dwie minuty później zawodnik gości brutalnie faulował zawodnika drużyny przeciwnej, tak że sędzia, zważając oczywiście na to, iż był to mecz sparingowy, wykluczył winowajcę na 5 minut.
Raciborska "Unia" wypracowała sobie pierwszą naprawdę groźną sytuację dopiero w 23 minucie. Akcję Sebastiana Kapinosa strzałem na bramkę zakończył R. Haras, jednak zawodnik Nędzy zdążył wślizgiem wybić piłkę zmierzającą w światło bramki.
W 40 minucie trener D. Widawski dokonał pierwszej zmiany. Miejsce J. Selery zajął M. Rusin.
Nie minęły 3 minuty od zmiany, a zawodnicy gospodarzy "skorygowali" wynik na 4:0. Po tych bramkach, sędzia zaprosił obie drużyny na przerwę.
W trakcie przerwy, trener D. Widawski zwrócił swoim zawodnikom uwagę na brak komunikacji pomiędzy poszczególnymi formacjami. Powiedział także, że w tym spotkaniu wynik nie jest najważniejszy, ale ma nadzieję, że w drugiej połowie "Unia" zagra odważniej, a przede wszystkim skuteczniej. Trener raciborzan dokonał także jednej zmiany. W miejsce grającego do tej pory S. Kapinosa pojawił się A. Kiełtyka.
Drugie 45 minut rozpoczęli zawodnicy Nędzy, którzy już po niecałych 5 minutach strzelili swoją 5 bramkę w tym spotkaniu. 50 minuta, 5:0.
W 55 minucie A. Janeta po stracie piłki sfaulował dość brutalnie swego rywala, za co otrzymał karę pięciominutowego wykluczenia z gry. Po kolejnych dziesięciu minutach gry indywidualną akcję lewą stroną boiska przeprowadził dopiero co wprowadzony A. Kiełtyka, jednak nie mógł oddać strzału w kierunku bramki gospodarzy ponieważ pośliznął się na śliskiej, pokrytej lodem i śniegiem trawie.
Jednak już kilka minut później wykorzystuje swą szansę na zdobycie bramki, po otrzymaniu piłki z formacji środkowej, toruje sobie drogę ku bramce i będąc na szesnastym metrze strzela mocno po ziemi. L. Zając bez szans, musi po raz pierwszy wyciągnąć piłkę z siatki.
Kolejna bramka dla raciborzan padła w bardzo podobnych okolicznościach, jednak tym razem, zamiast silnego strzału po ziemi napastnik "unitów" postanowił przelobować bramkarza gospodarzy, co ku radości wielu raciborskich kibiców zakończyło się zdobyciem gola.
To nie były jednak jedyne sytuacje "Unii" w drugiej połowie. Swą szansę na zdobycie gola miał także A. Klimaszka, jednak jego strzał był minimalnie niecelny.
Podsumowując, sobotni sparing zakończył się wynikiem 5:2. Trudno jednak ocenić, czym spowodowana była ta porażka. Czy eksperymentalnym składem w jakim wystąpiła drużyna "Unii", błędami technicznymi, czy po prostu przez lekkie zlekceważenie przeciwnika? Jednak kibice, którzy jak na mecz sparingowy stawili się dość licznie byli świadkami dość dobrego jak na te warunki widowiska. Szkoda tylko, że w większości jednej drużyny.
Wynik końcowy i składy drużyn
5:2 (4:0)
LKS Nędza:
Zając, Chrząszcz, Depta H., Przeliorz T., Bochenek M., Czerny T., Cichecki A., Mrozek, Kłosek B., Malina G., (rez. Paprotny, Barsz, Karmas, Sobeczko, Koszewski)
KP "Unia" Racibórz:
Kubów, Selera, Gawron, Słysz, Łątkowski, Haras R., Daszkiewicz, Zejdler, Janeta A., Kapinos S., Szałkowski K., (rez. Rusin, Kiełtyka, Klimaszka)
Zdobywcy bramek:
Bochenek (k),Malina (k), Sobeczko(x2) Czerny - dla Nędzy
Kiełtyka (x2) - dla "Unii"
Grzegorz Piszczan
Raciborska "Unia" rozpoczęła swe przygotowania od wygranej 2:3 w wyjazdowym meczu z Naprzodem Zawada Wodzisław Śląski, który momentami jednak odbywał się pod dyktando młodych zawodników "Naprzodu", co świadczy o tym, iż okres przygotowawczy na "trawie" dopiero co się rozpoczął.
Jak wiadomo im więcej meczy sparingowych tym drużyna lepiej przygotowana, dlatego też, w sobotę "Unii" przyszło się zmierzyć z LKS Nędza - sensacyjnym wiceliderem ligi okręgowej, który w swym poprzednim spotkaniu sparingowym doznał porażki z ROW Rybnik 5:1.
Wzmocnienia
Jeśli mowa o transferach dokonanych przez obie drużyny, to: zespół z Raciborza z powodu braku finansów nie dokona raczej żadnych wzmocnień, testuje jednak pod kątem gry w IV lidze swych juniorów, którzy już pod koniec rundy jesiennej poczynali sobie w pierwszym składzie wystarczająco dobrze, abyśmy w przyszłości mogli wypowiadać się o nich w samych superlatywach. Zespół Nędzy natomiast poszukuje jak na razie młodego bramkarza.
Zdaniem trenera
Trener zespołu Nędzy uważa, że runda wiosenna będzie dla jego zawodników o wiele trudniejsza od poprzedniej, ponieważ wielu przeciwników zlekceważyło Nędzę na jesień, a jak wiadomo ludzie uczą się na błędach. Natomiast trener raciborskich "Unitów" Dariusz Widawski jest zawiedziony wynikiem gry swych podopiecznych, szczególnie meczami rozegranymi awansem z rundy wiosennej. Zapytany o to, co należałoby zmienić w grze raciborzan, aby wyniki uległy poprawie odpowiada, że wszystko. Szybko jednak dodaje, że najbardziej zależy mu na poprawie gry obronnej oraz poprawie skuteczności napastników.
Trener Bugdoł uważa natomiast, że jego zawodnicy powinni popracować nad swą mentalnością, aby do każdego meczu podchodzili maksymalnie skoncentrowani, oraz aby nie lekceważyli swych przeciwników, tak jak miało to czasem miejsce w rundzie jesiennej.
LKS Nędza - KP "Unia" Racibórz
Sparing zespołu Nędzy i raciborskiej "Unii" rozpoczął się w sobotę punktualnie o 13. Pierwsze minuty to zabiegi obu drużyn w celu poznania możliwości przeciwnika. Piłka mimo ciężkich warunków atmosferycznych, spowodowanych nagłym powrotem zimy, przemieszczała się od jednego zawodnika do drugiego, jednak w pierwszych 5 minutach nie opuściła strefy środkowej boiska.
W okolicach 12 minuty meczu, zawodnik gospodarzy zdecydował się na odważne wejście w pole karne, po czym został brutalnie "ścięty" przez jednego z zawodników "Unii". Arbiter wskazał na 11 metr, a karnego na bramkę pewnie zamienił zawodnik gospodarzy.
Odpowiadając na straconą bramkę raciborscy piłkarze chcieli jak najszybciej przedostać się pod pole karne zespołu Nędzy. W jednej z takich akcji jeden z "unitów" został sfaulowany na wysokości ok. 18 metrów od bramki gospodarzy, jednakże podyktowany rzut wolny nie przyniósł zagrożenia dla bramki strzeżonej przez L. Zająca.
Gdy na zegarach była 15 minuta meczu kolejny zawodnik gospodarzy zdecydował się na indywidualny rajd w pole karne, gdzie został przewrócony przez raciborskiego bramkarza, za co sędzia podyktował "jedenastkę" pewnie zamienioną na gola przez gospodarzy.
Dwie minuty później zawodnik gości brutalnie faulował zawodnika drużyny przeciwnej, tak że sędzia, zważając oczywiście na to, iż był to mecz sparingowy, wykluczył winowajcę na 5 minut.
Raciborska "Unia" wypracowała sobie pierwszą naprawdę groźną sytuację dopiero w 23 minucie. Akcję Sebastiana Kapinosa strzałem na bramkę zakończył R. Haras, jednak zawodnik Nędzy zdążył wślizgiem wybić piłkę zmierzającą w światło bramki.
W 40 minucie trener D. Widawski dokonał pierwszej zmiany. Miejsce J. Selery zajął M. Rusin.
Nie minęły 3 minuty od zmiany, a zawodnicy gospodarzy "skorygowali" wynik na 4:0. Po tych bramkach, sędzia zaprosił obie drużyny na przerwę.
W trakcie przerwy, trener D. Widawski zwrócił swoim zawodnikom uwagę na brak komunikacji pomiędzy poszczególnymi formacjami. Powiedział także, że w tym spotkaniu wynik nie jest najważniejszy, ale ma nadzieję, że w drugiej połowie "Unia" zagra odważniej, a przede wszystkim skuteczniej. Trener raciborzan dokonał także jednej zmiany. W miejsce grającego do tej pory S. Kapinosa pojawił się A. Kiełtyka.
Drugie 45 minut rozpoczęli zawodnicy Nędzy, którzy już po niecałych 5 minutach strzelili swoją 5 bramkę w tym spotkaniu. 50 minuta, 5:0.
W 55 minucie A. Janeta po stracie piłki sfaulował dość brutalnie swego rywala, za co otrzymał karę pięciominutowego wykluczenia z gry. Po kolejnych dziesięciu minutach gry indywidualną akcję lewą stroną boiska przeprowadził dopiero co wprowadzony A. Kiełtyka, jednak nie mógł oddać strzału w kierunku bramki gospodarzy ponieważ pośliznął się na śliskiej, pokrytej lodem i śniegiem trawie.
Jednak już kilka minut później wykorzystuje swą szansę na zdobycie bramki, po otrzymaniu piłki z formacji środkowej, toruje sobie drogę ku bramce i będąc na szesnastym metrze strzela mocno po ziemi. L. Zając bez szans, musi po raz pierwszy wyciągnąć piłkę z siatki.
Kolejna bramka dla raciborzan padła w bardzo podobnych okolicznościach, jednak tym razem, zamiast silnego strzału po ziemi napastnik "unitów" postanowił przelobować bramkarza gospodarzy, co ku radości wielu raciborskich kibiców zakończyło się zdobyciem gola.
To nie były jednak jedyne sytuacje "Unii" w drugiej połowie. Swą szansę na zdobycie gola miał także A. Klimaszka, jednak jego strzał był minimalnie niecelny.
Podsumowując, sobotni sparing zakończył się wynikiem 5:2. Trudno jednak ocenić, czym spowodowana była ta porażka. Czy eksperymentalnym składem w jakim wystąpiła drużyna "Unii", błędami technicznymi, czy po prostu przez lekkie zlekceważenie przeciwnika? Jednak kibice, którzy jak na mecz sparingowy stawili się dość licznie byli świadkami dość dobrego jak na te warunki widowiska. Szkoda tylko, że w większości jednej drużyny.
Wynik końcowy i składy drużyn
5:2 (4:0)
LKS Nędza:
Zając, Chrząszcz, Depta H., Przeliorz T., Bochenek M., Czerny T., Cichecki A., Mrozek, Kłosek B., Malina G., (rez. Paprotny, Barsz, Karmas, Sobeczko, Koszewski)
KP "Unia" Racibórz:
Kubów, Selera, Gawron, Słysz, Łątkowski, Haras R., Daszkiewicz, Zejdler, Janeta A., Kapinos S., Szałkowski K., (rez. Rusin, Kiełtyka, Klimaszka)
Zdobywcy bramek:
Bochenek (k),Malina (k), Sobeczko(x2) Czerny - dla Nędzy
Kiełtyka (x2) - dla "Unii"
Grzegorz Piszczan
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
skład LKS BATEREX:
Zając L,Chrząszcz A,Depta H,Przeliorz T,Bochenek M,Czerny T,Cichecki A,Mrozek D,Kłosek B,Malina G,Koczewski D.(rez;Paprotny B,Baron A,Kornas P,Sobeczko M,Kalus M)
kibicu dzięki za sprecyzowanie okoliczności w jakich padł gol, a ta 15-tka.... no jak na Unię to tłum, na Srebrną niewielu więcej przychodzi :)
1.Kiełtyka pierwszą bramkę strzelił lobując Zająca
2.15 kibiców, to "dość licznie"?
3. Mecz pokazał, że juniorzy Unii jeszcze nie mogą decydować o obliczu tego zespołu. Są fizycznie i taktycznie słabsi od czołowej drużyny okręgówki