Nie przepuścił ani jednej
A klasa Podokręgu Racibórz. Zawodnicy Dębu Gaszowice zostali powaleni aż sześcioma bramkami przez Rafako Racibórz. Groźne ataki gospodarzy skutecznie zatrzymywał bramkarz Rafako Rafał Koczwara. LKS Dąb Gaszowice - Rafako Racibórz 0:6.
Pierwsza bramka spotkania padła już w 9 min. Łukasz Sombrowski przeleciał z piłką przez pół boiska i tuż przy bramce wycelował w lewy róg. Po mocnym strzale piłka znalazła się przy siatce gospodarzy. Od tego momentu gra wydawała się wyrównana. Piotr Zając i Michał Bąk, napastnik Dębu, kilka razy zagrozili bramkarzowi Rafako, jednak tego dnia Koczwara był nie do przejścia. W 25 min Zając przechwycił piłkę przy bramce przeciwnika i wrzucił ją na pole karne. W idealnej sytuacji znalazł się Bąk, sam na sam z bramkarzem, wymierzył i szybkim ruchem uderzył w piłkę. Ta jednak powędrowała prosto w rękawice Koczwary. Na dobitkę próbował jeszcze swych sił napastnik Dębu Jakub Szendera, piłka przeleciała jednak nad poprzeczką.
Gdy wydawało się już, że wynik do końca pierwszej połowy nie ulegnie zmianie, zaledwie w 4 min przed gwizdkiem w pajęczynę bramki gospodarzy podczas zamieszania na polu karnym trafił Marcin Pawlisz.
LKS Dąb Gaszowice – Rafako Racibórz 6:0
Relacja z meczu w najbliższym wydaniu Tygodnika Rybnickiego oraz Nowin Raciborskich.
(luk)
Panowie i Panie z Nowin!
TRAGEDIA analfabetyczna!
OMG. Kto to pisoł? Dyć dziecko w przedszkolu by to lepszy stylistycznie napisało.
Kibicu z Piec - marzenia ściętej głowy , z taką grą co teraz gracie to wylądujecie w klasie B . 6 bramek Rafako to była najniższa kara jaka was spotkała w tym meczu .
załatwimy wos nastepnym razym :) mieliscie farta.
oddany kibic z Piec
Z całym szacunkiem do autora, ale stylistycznie to ten artykuł cieńko wygląda.