Kolejka bez niespodzianek
WSZYSTKO JEDNO – HURAGAN 59 : 110
(14:25, 7:33, 14:23, 24:29)
Wszystko Jedno: Zwierzyna A. 23, Zwierzyna M. 19
Huragan: Ronin D. 39, Chęć P. 21, Rabczuk M. 20, Bunio Ł. 14, Łapiński P. 13
Adam Zwierzyna – kapitan Wszystko Jedno: Kolejny słaby mecz w naszym wydaniu, pozwalamy przeciwnikowi na kontrataki i zbiórki pod koszami. Przeciwnik nie pozwalam nam na rozgrywanie piłki, był dużo lepszy od nas i dużo nam brakuje by dorównać im w poziomie gry.
Dariusz Ronin – kapitan Huragan: Z wyniku jesteśmy zadowoleni, pierwszy raz zaczęliśmy stosować założenia taktyczne. Mieliśmy dużą przewagę pod koszem, dużo zbieraliśmy w obronie i pod koszem przeciwnika, co zamienialiśmy na punkty – zdobyłem dużo punktów po zbiórkach pod koszem przeciwnika. Gramy lepiej i pewniej ze słabszymi przeciwnikami i zbyt nerwowo z silniejszymi drużynami. Tracimy wiarę, że możemy wygrać z mocnym przeciwnikiem.
KAMAN – GREEN TURKEY 117 : 50
(19:13, 32: 4, 32:9, 34: 24)
Kaman: Wranik Z. 37, Szczepaniak Z. 24, Atłachowicz D. 23, Nowacki A. 21
Green Turkey: Półtorak D. 14, Grabiec R. 12
Arek Nowacki – kapitan zespołu Kaman: Graliśmy dość spokojnie od początku kontrolowaliśmy spotkanie. Przeciwnik tylko w I kwarcie wysoko zawiesił poprzeczkę, ale później brakowało im doświadczenia i ogrania. Zespół Green Turkey grał tylko jedną piątką brakowało im chłopaków w tym spotkaniu. Uczą się coraz lepiej i robią postępy w grze. Może w następnej rundzie poprawią swoją grę i wyniki.
Maciej Grzybek – kapitan Green Turkey: Kaman przeważał nad nami doświadczeniem i ograniem, graliśmy w tym meczu tylko jedną piątką. Wygrał zespół lepszy, w tym meczu było widać różnicę klas pomiędzy zespołem Kaman i Green Turkey.
DHL – WILD BOYZ 64 : 31
(15:9, 20:9, 15:4, 14:9)
DHL: Żurek R. 23, Luterek R. 12
Skonieczny D. 16
Arek Galdia – trener DHL: O zwycięstwie zadecydowało kilka czynników-dobra gra zawodników podkoszowych Ryszarda Żurka i Zbigniewa Pałki, szybki kontratak całego zespołu, dobra obrona i wyłączenie z gry najlepszego zawodnika z drużyny przeciwnej Marcina Kampki.
Marcin Kampka – kapitan Wild Boyz: Moim zdaniem zagraliśmy najsłabszy mecz w tym sezonie, nie mogliśmy w tym meczy wykorzystać swoich możliwości, nie potrafiliśmy nic zagrać nic nam nie wychodziło, kilku zawodników jest chorych, co osłabiło nasz zespół w tym spotkaniu.
AZS RACIBÓRZ – KOLTECH 64 :74
(12: 18, 13:18, 16:21, 23:17)
AZS Racibórz: Zniszczoł A. 19, Wawak T. 18, Gajda K. 10
Koltech: Brudziana M. 28, Wolny Sz. 21
Marcin Parzonka – kapitan zespołu AZS Racibórz: Graliśmy w okrojonym składzie, 2 zawodników pauzuje za faule techniczne. W I kwarcie zagraliśmy bardzo dobrze, ale później w III kwarcie przeciwnik odskoczył na 18 punktów. My stosowaliśmy faule taktyczne, ale przeciwnik dobrze wykonywał rzuty wolne. Zaczęliśmy dobrze bronić i wyprowadziliśmy kilka kontr i zbliżyliśmy się do Koltechu na 5 punktów. Tomek Wawak i inni zawodnicy dobrze rzucali za 3 punkty, chyba mieliśmy 9 celnych rzutów za 3 punkty w tym meczu. Zabrakło nam trochę szczęścia i czasu, miejmy nadzieję, że w następnej rundzie będziemy grać coraz lepiej.
Dariusz Szyksznian – kapitan Koltech: Cały czas prowadziliśmy i kontrolowaliśmy spotkanie, mieliśmy od początku wyraźną przewagę, ale w końcówce trochę odpuściliśmy.
WiZ