Kluby sportowe muszą się dogadać
Powstanie strategia rozwoju sportu młodzieżowego. Pieniądze trafią do najaktywniejszych.
W czwartek 19 maja w urzędzie miasta odbyło się kolejne posiedzenie rady sportu. Dyskutowano nad stworzeniem programu umożliwiającego wspólne szkolenie dzieci i młodzieży. - Obecnie każdy klub występuje o dotację na konkretne zadania. Nie ma koordynacji działań, ani priorytetów, na których należy się skupić. Pracujemy nad tym, by to zmienić – mówi Eugeniusz Ogrodnik, wiceprezydent Wodzisławia.
Szkoleniem powinna się zająć Odra
W pierwszej części spotkania po raz kolejny spotkali się członkowie dwóch szkółek piłkarskich – Dariusz Kozielski z Wodzisławskiej Akademii Piłkarskiej opartej na klubie Gosław Jedłownik i Roman Zieliński z MOSiR Centrum. Strony od miesięcy nie potrafią się porozumieć w kwestii szkolenia młodzieży pod jednym szyldem. Podobnie było i tym razem, co zdenerwowało Izę Kalinowską, radną obecną na sali. – Ludzie są zmęczeni burdelem wokół piłki nożnej w mieście. Jeśli nie potraficie się dogadać to znajdzie się trzeci podmiot, który się zajmie szkoleniem młodzieży, a wy się wyżynajcie poza boiskiem – stwierdził pani Iza. O dziwo zgodzili się z nią uczestnicy spotkania. Ostatecznie w kwestii piłki nożnej nie wypracowano kompromisu. Strony mają czas do czerwca na konkretną decyzję. Wiele wskazuje na to, że do porozumienia nie dojdzie. - Stoję na stanowisku, że szkoleniem młodzieży powinna się zająć Odra Wodzisław i nie ważne, czy będzie grać w pierwszej czy czwartej lidze. MOSiR nie jest od szkolenia. Młodzież gra w piłkę, by w przyszłości reprezentować Odrę. Nic innego większości z nich nie interesuje – mówi prezydent Ogrodnik.
Szkoła sportowa
Druga część posiedzenia rady sportu poświecona była pozostałym dyscyplinom. Prezydent przygotowuje się do opracowania strategii rozwoju sportu młodzieżowego. – Zanim ona powstanie chcemy skonsultować to z prezesami klubów – mówi prezydent Ogrodnik. Zaproponował im trzy możliwe warianty. Pierwszy to powołanie jednego klubu zrzeszającego wszystkie dyscypliny sportu (każdy klub miałby swojego przedstawiciela w zarządzie). Drugi wariant to szkoła sportowa zrzeszająca kluby. Miałaby powstać w Zespole Szkół nr 3 w Wodzisławiu (os. Piastów). Trzecia propozycja zakładała pozostawienie sytuacji bez zmian.
Działacze sportowi opowiedzieli się wstępnie za drugim rozwiązaniem. Szkoła sportowa skupiałaby dyscypliny najbardziej aktywne, które zostaną zgłoszone przez kluby. Miasto zajęłoby się koordynacją działań, promocją i marketingiem skierowanym głownie na pozyskiwaniem sponsorów. Pozostałe kluby istniejące poza szkołą mogłyby starać się o miejską dotację, ale już znacznie niższą.
(raj)
cos jest na rzeczy.
Masa dzieci co grały w WAPie, Gosławie czy Odrze ze względu na rozwiązanie drużyn została na bruku, a teraz pan z bruku chce szkolić młodzież? A może tylko pieniądze z urzędowych dotacji mu potrzebne? Nigdy więcej dziecka nie oddam do pana piekarza.
Panie Prezydencie Kieca.Proponuje traktować wszystkie kluby sportowe na jednym poziomie,skoro pan znajdzie sponsorów to proszę stworzyć ligi sportowe w klubach i wtedy można myśleć o szkole sportowej.W innym przypadku talenty młodzieży są zmarnowane bo nie mają przyszłości w Wodzisławiu i młodzież uczy się w różnych średnich szkołach.Młodzież bez przyszłości w Wodzisławiu pod względem sportowym.Kpina.
może i pani Iza użyła ostrych słów ale tak trzeba z tymi chłopami rozmawiać!.brawo!
tam gdzie macza palce nasz prezydent i pan wice prezydent, to tylko obiecanki na kiju. Znowu będzie bajzel, albo obciach. Miasto pozyska sponsorów, ile już takich słów tu padło!!!!!!! nie da się tego czytać.
p.Izo ....."Ludzie są zmęczeni burdelem" to brzydkie słownictwo!
I bardzo, dobrze Panie Romanie ,że Pan się nie zgodził,bo Ci którzy wywalili nasze dzieci na więś trzy lata temu powinni się do tego klubu nie przyznawać.Co więcej ,powinni być za to wszystko co zrobili dzieciom i nam rodzicom wywaleni z ODRY na zbity pysk.Nawet ten pan co koło pana siedzi!
Czyli co powrót do PGR duże jest piękne??