Odra przegrała w Krostoszowicach
W C-klasowych derbach powiatu wodzisławskiego lepszy Inter Krostoszowice. Drużyna Odry zawiodła i w niczym nie przypominała ekipy, która miałaby walczyć o awans do wyższej ligi.
Pierwsze minuty spotkania miały wyrównany przebieg. Odra próbowała rozgrywać piłkę na małej przestrzeni, co kończyło się stratami i kontrami Interu. W 20. minucie Odra wykorzystała błąd Interu. Po przejęciu piłki w środku pola prostopadłe podanie otrzymał Artur Jasiak i w sytuacji sam na sam się nie pomylił. Wydawało się, że bramka ustawi grę Odry. Nic z tego. Zawodnicy z Wodzisławia grali dość jednostajnym tempem, do tego niedokładnie i ze stwarzaniem sytuacji bramowych mieli spore problemy.
Inter z kolei dość prostymi sposobami przedostawał się pod bramkę. Jedna z akcji zakończyła się rzutem rożnym po którym bramkę głową zdobył Paweł Folwarczny. Stałe fragmenty okazały się problemem Odry. Kolejny taki element gry zakończył się bowiem utratą drugiego gola. Z rzutu wolnego potężnie uderzył Daniel Mazurek, bramkarz Odry zdołał sparować piłkę, ale ta trafiła wprost pod nogi Radosława Szulika i napastnik Interu wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
Po zmianie stron wydawało się, że piłkarzom Odry uda się zdominować słabnący Inter. Nic z tego. Drużyna gospodarzy cofnęła się na własną połowę a Odra nie miała pomysłu na stworzenie akcji. A jak się już udało przedostać pod bramkę gospodarzy to piłkarzom gości brakowało skuteczności. Z kolei Inter groźnie kontrował. Jedna z takich akcji przyniosła mu gola. Ustawiona na połowie rywala obrona Odry próbowała łapać napastnika Interu na ofsajdzie (!). O spalonym w takiej sytuacji nie mogło być mowy i Paweł Hanc pognał co sił prawym bokiem boiska. Napastnik Interu przytomnie dograł do Adama Macury, a ten będąc na czystej pozycji nie dał bramkarzowi Odry szans.
W drużynie Odry aż nadto widoczny był brak doświadczonych zawodników, którzy nadaliby ton poczynaniom zespołu. Takich, którzy podpowiedzieliby, że skoro „klepanie” piłki na nierównym boisku nie wychodzi to trzeba spróbować innych sposobów gry. – Jak widać przeskok z piłki juniorskiej do seniorskiej nie jest dla moich piłkarzy łatwy. Popełnialiśmy sporo błędów, które były wynikiem złych nawyków taktyczno-technicznych, których ja w ciągu kilku tygodni nie jestem w stanie zlikwidować. Choćby próba łapania na spalonego na połowie rywala. Do tego mam kilka uwag do sędziów, którzy chyba pozwalali na zbyt ostrą grę. Może tak się gra w C-klasie? – powiedział po meczu Ireneusz Gabrysiak, trener Odry.
Na mecz do Krostoszowic przyjechała spora grupa sympatyków Odry (około 300), która przez większość spotkania starała się wspierać swoich piłkarzy. Po meczu kibice spokojnie odjechali do domów, pozostawiając po sobie dobre wrażenie.
(art)
Inter Krostoszowice – Odra Wodzisław 3:1 (2:1)
Bramki: Folwarczny, Szulik, Macura - Jasiak
co tu wiele pisac to co sedzia boczny wyrabiał to pomsta do nieba ile kontr wypalił !!!! i nawet strzelona brambk adla nan nie była ze spalonego na !!! a dla interu 2 była !!!!!! o 3 sie nie wypowiadam bo słobo widoczna linia była . Brawo kibice tylko tak dalej !!!!!!
jak widać granie w ligach juniorskich z Górnikiem, Piastem czy Ruchem nie wystarcza, aby wyjść na nierówne c-klasowe boisko i wygrać mecz. brak doświadczenia, bo cwaniactwo te chłopaki mają, wystarczy się im przyjrzeć, a jak jeszcze by ich posłuchać... dwóch, trzech doświadczonych na już, tzn. na wiosnę. pozdro. MKS.
W klubie liczy sie atmosfera a Odra potrzebuje czasu by odbudować klimat ;) wyniki przyjdą same chłopaki ;)
Chyba chłopaki z Odry będą musieli na dłużej przyzwyczaić się do C-klasowych boisk :D