Polonia lepsza od Olzy w derbach gminy
W derbach gminy Godów, rozgrywanych w ostatniej jesiennej kolejce klasy A podokręgu Rybnik Polonia Łaziska pokonała 2:0 Olzę Godów.
Pierwsza połowa spotkania derbowego w Łaziskach nie zachwyciła. Polonia atakowała bez przekonania, jeszcze gorzej w tym elemencie wypadali goście, którzy praktycznie w ogóle nie zagrażali bramce strzeżonej przez Tadeusza Palkę. Ciekawie było tylko przez moment. W 25. minucie miejscowi wykonywali rzut wolny spod bocznej linii boiska. Dobre dośrodkowanie Pawła Hojki trafiło do Bartosza Patera, który głową nie dał szans Michałowi Budnikowi. Minutę później mogło być 1:1. Trzech obrońców Polonii nie potrafiło zatrzymać Leszka Ostrowskiego, ten przedarł się prawą stroną pola karnego, huknął z ostrego kąta i bramkarz Łazisk musiał wykazać się niemałym kunsztem, wybijając piłkę na rzut rożny. Po zmianie stron kibice obejrzeli nieco lepsze widowisko. Piłkarze z Godowa wreszcie zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramkę Polonii. Najlepszą okazję zmarnował Dominik Zganiacz, który z bliska trafił wprost w bramkarza Łazisk. Zapału wystarczyło jednak tylko na 20 minut. Później tempo spadło. W końcówce podkręcili go miejscowi. W 87. minucie wychodzący na czystą pozycję Wojciech Oślizło został sfaulowany przez Szymona Hudka, który obejrzał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji musiał przedwcześnie opuścić boisko. Jego brak miejscowi wykorzystali w doliczonym czasie gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego zamknął Tomasz Sosna, który głową zgrał do Oślizłego, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki.
- Kolejny ciężki derbowy mecz, a takie rządzą się swoimi prawami. Nie było lekko, ale jestem zadowolony bo wygraliśmy i mamy 8 punktów przewagi. Tylko kataklizm mógłby sprawić, że wiosną ją roztrwonimy – nie kryje zadowolenia Roman Zieliński, trener Polonii.
- Na tym boisku nie dało się grać po ziemi, piłkarze zmuszeni byli do gry długimi podaniami i dlatego kiepsko to wyglądało. Zasłużyliśmy na remis. W drugiej połowie byliśmy drużyną lepszą i zabrakło jedynie skuteczności przy trzech naszych dobrych okazjach – uważa Adrian Konieczny, trener Olzy.
Polonia Łaziska – Olza Godów 2:0
Bramki: Pater, W. Oślizło
(art)
zamilcz!!!!!!!!!
A nie liczysz 3 100% okazji zawodnika nr.11 , który weszoł w 2 połowie Remis chopie to był przed meczem.Ciesz sie że w samej końcówie nie dostałeś 5 bramek bo tyle było okazji.