KK ROW przegrał w Brzegu
Po przerwie świąteczno-noworocznej rybnickie koszykarki wróciły do walki o punkty w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet.
Ich pierwszymi rywalkami były zawodniczki z Brzegu. Na mecz z tamtejszą Odra, po raz pierwszy, wybrała się również zorganizowana grupa rybnickich kibiców. Około 70 fanów KK ROW na żywo śledziło poczynania podopiecznych Kazimierza Mikołajca.
Niestety, mecz nie ułożył się po myśli fanów basketu z Rybnika. Tylko pierwsza kwarta toczyła się pod dyktando rybniczanek. Fatalnie wyglądała gra w defensywie, a szczególnie zbiórki. Zawodniczki Odry zebrały aż 17 piłek w ataku. I mimo, że jeszcze na dwie minuty przed końcem spotkania, po akcji 3+1 Rack, KK ROW przegrywał tylko 63:61, nie udało się wywalczyć kompletu punktów w Brzegu. Ostatecznie rybniczanki przegrały 68:61. Dla rybnickiego zespołu była to czwarta porażka w sezonie, dla gospodyń czwarte zwycięstwo. W najbliższą sobotę, 14 stycznia KK ROW zagra u siebie z MKS Tęcza Leszno. Początek o godz. 17.00.
Odra Brzeg - KK ROW Rybnik 68:61 (14:25, 22:14, 16:6, 16:16)
Odra: Inna Kochubej 19, Marta Żyłczyńska 15, Ebony Ellis 11 (16 zb), Justyna Daniel 10, Jessica Starling 9, Natalia Małaszewska 3, Ewelina Buszta 1.
KK ROW: Alexis Rack 13, Magdalena Radwan 11, Rebecca Harris 8, Katarzyna Suknarowska 7, Rachele Fitz 6, Sybil Dosty 6, Magdalena Skorek 4, Laima Rickeviciute 4, Aldona Morawiec 2.
Po meczu powiedzieli
Kazimierz Mikołajec, trener KK ROW Rybnik
Gratuluję Brzegowi dobrego meczu i zasłużonego zwycięstwa. My do tej pory słynęliśmy z dobrej defensywy i z tego, że traciliśmy mało punktów. Dziś kompletnie nie było tego widać w naszej grze. Pozwoliliśmy rywalowi zebrać 17 piłek w ataku. Trudno w takiej sytuacji myśleć o wygraniu meczu. Tym bardziej, że dyspozycja rzutowa zawodniczek Odry, od drugiej do czwartej kwarty, była bardzo dobra. My mieliśmy również problem z wysokimi graczami. Sybil Dosty zagrała słabo. Musimy przeanalizować ten mecz, wyciągnąć wnioski i dalej walczyć. Dla nas każdy mecz jest trudny. To, że mamy tyle zwycięstw niczego nie zmienia. W każdym pojedynku musimy dać z siebie wszystko, żeby marzyć o zwycięstwie. Nikt przed ROW-em się nie położy i nie odda meczu za darmo. Być może dziewczynom potrzebny był taki zimny prysznic. Muszą ponownie zdać sobie sprawę, że taka liga jest bardzo trudna.
Marta Żyłczyńska, zawodniczka Odry Brzeg
Historia pokazuje, że jak ktoś z naszego zespołu ma prywatne święto (urodziny Buszty) to przynosi nam to szczęście. Tak było i tym razem. Wygrałyśmy ten mecz głównie agresywną obroną. Pierwsza połowa była bardzo trudna. Dobrze, że zakończyła się wyrównanym rezultatem. W drugiej połowie była szansa, aby walczyć o zwycięstwo. 17 zbiórek w ataku pozwalało nam na powtarzanie akcji i zdobywanie ważnych punktów. Pomimo nie najlepszej skuteczności wygrałyśmy ten mecz i bardzo się z tego cieszę.
Więcej we wtrokowym Tygodniku Rybnickim