Piąta porażka w sezonie
Koszykarki KK ROW Rybnik przegrały we własnej hali z Energą Toruń
Bardzo ważny mecz rozegrały ze sobą ekipy z Rybnika i Torunia. Obie drużyny, sąsiadujące ze sobą w tabeli Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet, chcą sobie zapewnić przed fazą play-off jak najlepszą pozycję. Trener torunianek stwierdził nawet, że potyczka z KK ROW jest dla niego ważniejsza od tej sprzed tygodnia z Wisłą.
Mecz rozpoczął się od dwóch ofensywnych zbiórek przyjezdnych i trójki Idczak. W kolejnych minutach trwała zażarta walka kosz za kosz. Ostatecznie pierwsze 10 minut zakończyły się wygraną przyjezdnych 20:18, głównie dzięki punktom w ostatniej minucie Page. Pierwsza minuta drugiej kwarty to dwa oczka Harris, trójka Rack i prowadzenie miejscowych 23:20. Na przerwę obie ekipy schodziły przy prowadzeniu Energi 41:34 i była to najwyższa przewaga przyjezdnych w tym spotkaniu.
Po zmianie stron Idczak szybko trafiła zza linii 6,75 i przewaga torunianek urosła do 10 oczek. Końcówka należała już do KK ROW. Trafiły kolejno Fitz, Dosty i Skorek i przed decydującą kwartą Toruń prowadził już tylko 61:55. To wyprowadziło z równowagi trenera przyjezdnych, który pokazał swój temperament mocno gestykulując w stronę sędziów.
Ostatnie dziesięć minut zaczęło się od pojedynków pod koszem Dosty – Maksimovic i trójki rewelacyjnej w tym aspekcie gry Idczak. Po kolejnych punktach Maksimowic Energa znów prowadziła różnicą 13 punktów i wynik spotkania być przesądzony. Energa wygrała 79:62 i ma już tylko punkt straty do rybnickiego zespołu.
Rybniczanki popełniły zdecydowanie za dużo strat, aby myśleć o zwycięstwie. Zawiodła również skuteczność w czwartej kwarcie, która zdecydowała o piątej porażce rybniczanek w obecnych rozgrywkach.
Po meczu powiedzieli
Kazimierz Mikołajec, trener KK ROW Rybnik
Spodziewałem się tego, że zespół Energi zagra bardzo dobrze. Na początku sezonu mieli trochę problemów ale w ostatnich meczach zespół z Torunia gra świetny basket, wygrał z najsilniejszymi drużynami w naszej lidze. Myśmy nie dali rady zatrzymać zawodniczek rywalek w strefie podkoszowej. Nasi przeciwnicy grali na świetnej skuteczności i był to dla nas duży problem. Do tego nie umieliśmy zatrzymać Maksimović jeden na jeden, a w ataku zabrakło skuteczności. Rebecca Harris nie umiała się wstrzelić, więc nie mieliśmy takich atutów jak zwykle mamy.
Elmedin Omanic, trener Energi Toruń
Uważam, że mecz mógł się podobać kibicom. Rewelacyjnie było grać w takiej hali, wypełnionej w komplecie przez kibiców. Gratuluje miejscowemu zespołowi dobrego meczu. Oczywiście gratuluję również swoim zawodniczkom zwycięstwa. Było ono dla nas bardzo ważne dlatego też cieszymy się z niego w sposób wyjątkowy.
KK ROW Rybnik – Energa Toruń 62:79 (18:20, 16:21, 21:20, 7:18)
ROW: Rachele Fitz 26, Rebecca Harris 13, Alexis Rack 13, Sybil Dosty 6, Magdalena Radwan 2, Magdalena Skorek 2, Aldona Morawiec 0, Mekia Valentine 0.
Energa: Weronika Idczak 18, Jelena Maksimovic 16, Julie Page 15, Jazmine Sepulveda 14, Leah Matcalf 8, Emilia Tłumak 6, Bridgette Mitchell 2, Marta Urbaniak 0.
Czytaj więcej we wtorek w Tygodniku Rybnickim
Do boju ROW