Pszowskie Doły dały się biegaczom we znaki
Mokry śnieg, grząski teren i strome podbiegi wymęczyły uczestników IV Biegu o Puchar Burmistrza Pszowa, który odbył się w niedzielę 22 stycznia przy boisku Naprzodu Krzyżkowice.
Trasa biegu liczyła 12 km i prowadziła przez Pszowskie Doły. Tylko lekko -na samym początku i końcu – została skorygowana w stosunku do lat poprzednich. Zawodnicy, którzy przybywali na metę byli jednak o wiele bardziej zmordowani niż można było się spodziewać po 12 km dystansie. To „zasługa” w dużej mierze pogody – odwilży, która uczyniła z trasy prawdziwe wyzwanie. - Było strasznie ślisko i grząsko. Mimo że przed rokiem śniegu było znacznie więcej, a więc teoretycznie było trudniej to wtedy miałem czas o 3,5 minuty lepszy od dzisiejszego. Ale nie ma co narzekać. Chodzi przecież o to żeby się poruszać, a dziś na brak ruchu narzekać nie można było – opowiadał mocno zmęczony Karol Pośpiech, zawodnik Formy Wodzisław z Syryni.
Była maskara, ale za rok znów przyjadą
Wielu uczestników zawodów przyjechało do Pszowa po raz pierwszy. Nie spodziewali się, że trasa będzie tak męcząca. - Startowałem tu pierwszy raz i jak dla mnie była to prawdziwa masakra. Było bardzo dużo podbiegów, które mnie po prostu wykończyły – mówił ciężko łapiąc oddech Krzysztof Gluciński z Rybnika. Mimo tego wielu biegaczy podkreślało, że za rok znów przyjedzie się zmierzyć z Pszowskimi Dołami. Zresztą frekwencja biegu ciągle rośnie. Tym razem było 136 uczestników biegu i nordic walkingu (kijkarze rywalizowali na dystansie 5 km). - Spodziewaliśmy się około 120 gości, jest więcej, więc tylko się cieszyć. Przyjechali zawodnicy z niemal całego południa kraju – mówi Zbigniew Marszałkowski, prezes Formy Wodzisław, która była współorganizatorem biegu.
Oni byli najlepsi
Uczestnicy biegu wystartowali na trasę wspólnie, ale klasyfikację prowadzono tylko w poszczególnych kategoriach wiekowych. Nie prowadzono klasyfikacji ogólnej. W kategorii pań do lat 29 wygrała Judyta Rębisz, zaś do lat 49 Katarzyna Kanclerz-Januszewska. W biegu mężczyzn do lat 29 wygrał Krzysztof Szymanowski, do lat 39 Robert Antczak, do 49 lat Andrzej Grzesik, powyżej 50 lat Jan Deńca. Marsz nordic walking wśród pań do lat 34 wygrała Agnieszka Ptaś. Zaś powyżej 35 lat zwyciężyła Jolanta Ptaś. Wśród mężczyzn do 34 lat wygrał Dariusz Czechowski, a powyżej 35 lat Stanisław Gembalczyk. Najlepszym Pszowikiem został Adam Koloska, najlepszym zawodnikiem Formy w biegu Mateusz Wolnik, zaś w nordic walking Stanisław Gembalczyk. Najstarszym uczestnikiem zawodów był 72-letni Karol Ryłko, najmłodszym 11-latek Radosław Reclik.
(art)
mnie wykończyły dwa podbiegi no ale trzeba więcej trenować po górkach
Wcale nie było tak źle -normalna walka z trasą i samym sobą. Ogólnie fajna impreza . pozdrawiam orgów i uczestników oraz kibiców.
Była maskara, ale za rok znów przyjadą - maskara... normalnie maskara ;P