Puchar został w Jastrzębiu
Piłkarze Naprzodu Rydułtowy nie sprostali GKS-owi Jastrzębie w finale Pucharu Polski Podokręgu Rybnik, rozegranym w niedzielę 18 marca na stadionie przy ulicy Harcerskiej w Jastrzębiu.
Naprzód faworytem tego spotkania nie był. Obie drużyny występują co prawda w IV lidze, ale Naprzód zajmuje w niej 14. miejsce, a GKS 8. W niedzielnym meczu różnica ta okazała się widoczna. GKS dominował niemal od początku spotkania. Już w 8. minucie powinien prowadzić, ale zawodnik gospodarzy nie trafił do pustej bramki. Bezbramkowy wynik piłkarze Jana Furlepy zdołali utrzymać do 39. minuty. Wtedy to zawodnik GKS-u Kamil Gorzała wyszedł na czystą pozycję i w sytuacji jeden na jeden nie dał szans bramkarzowi Naprzodu. W drugiej połowie Filip Snopek mógł mieć spore pretensje do swojej defensywy. W 50. minucie zawodnik GKS-u Kamil Jadach ograł kilku defensorów i Snopek ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. Nie minęły dwie minuty a było już 3:0, po tym jak Jadach uderzył z ostrego kąta. W 74. minucie Naprzód zdobył jedyną bramkę. Sytuację jeden na jeden z bramkarzem wykorzystał Tomasz Lemiesz. 3 minuty przed upływem regulaminowego czasu gry gospodarze po dwójkowej akcji „rozklepali” obronę Naprzodu, a wynik spotkania ustalił Tomasz Kocerba. W samej końcówce dobrej sytuacji nie wykorzystał Lemiesz, który mógł zdobyć drugą bramkę dla swojej drużyny.
Jan Furlepa, trener Naprzodu: Gospodarze wygrali wyraźnie i zasłużenie. Moja drużyna nie odpaliła. W składzie wystąpiło kilku nowych zawodników, których zatwierdziliśmy w zasadzie tuż przed spotkaniem. Szkoda, że tak się ten mecz potoczył bo był to jednak finał Pucharu, jego ranga była wysoka i zawsze miło byłoby wygrać. Stało się inaczej bo zagraliśmy słabo. Powiedziałem zawodnikom, że po tym meczu mamy jedną dobrą wiadomość – gorzej zagrać już nie można. Mam nadzieję, że ten przegrany mecz będzie takim zimnym prysznicem. Mamy kilka dni, żeby poprawić grę a wiadomo jaki czeka nas cel, czyli utrzymanie w IV lidze
GKS Jastrzębie – Naprzód Rydułtowy 4:1 (1:0)
Bramki: Gorzała (39.), Jadach (50.), (52.), Kocerba (87.) - Lemiesz (74.)
Skład Naprzodu: Snopek, Postawka, Biczysko, Furlepa, Gliszczyński (46. Kasprzak), Seemann (59. S.Margeciok), P. Margeciok, Bielica, Knura (46. Mgłosiek), Buliński (46. Lemiesz), Kołodziejczyk.
sztama odra - j-bie i cały region nasz
Ludzie opamiętajcie sie jak wy chcecie grać w IV-lidze z takimi grajkami jak Biczysko . Młody Furlepa porusza się po boisku jakby miał dzwon Zygmunta między nogami jedyne co potrafi to wybić głową piłkę kiedy ta go w tę głowę trafi .Z taką grą ( kadrą ) to wy meczu nie wygracie ,no chyba że się ktoś zlituje i się podłoży .
Nie mylisz się. Strach im nie pozwolił tego dnia wyjść z domu.
Kibiców z pod znaku "żaby" w J-biu było całe ZERO? czy się mylę?
No co ty było nas 5
was za dużo też tam nie było może z jakieś 50 do 70 osób max
prawda
a Rydułtowy z Odra Wodzisław
ROW RYBNIK zawsze z NAPRZODEM.