Jonsson wygrywa deszczowy memoriał Romanka
Szwed Andreas Jonsson zwyciężył w 6. międzynarodowym turnieju żużlowym pamięci Łukasza Romanka, który odbył się 5 maja na stadionie w Rybniku. Zawody storpedowała burza i krótkotrwała ulewa.
Biegi nr 17 i 18 w rozegrano w słabym deszczu, jednak w trakcie przygotowań do wyścigu nr 19 lunęło i sędzia Marek Wojaczek przerwał zawody. Wyniki dwóch ostatnich biegów anulowano. Do ustalenia końcowej klasyfikacji wzięto pod uwagę rezultaty z 16 wyścigów czyli czterech pełnych serii startów. Tutaj najlepszy okazał się Jonsson. To drugi triumf Szweda w turnieju pamięci Romanka. Sympatyczny zawodnik wygrał pierwszy memoriał w 2007 roku. W roku 2006 zwyciężył w biegu memoriałowym zorganizowanym w trakcie jednego z turniejów w Częstochowie. Co ciekawe zwycięstwo Szweda obstawiło najwięcej osób biorących udział w konkursie przeprowadzonym podczas sobotnich zawodów. Po dekoracji Andreas losował zwycięzcę. Nagrodę – skuter wygrała Justyna Jurczyk. Szwed zabrał fankę w przejażdżkę skuterem po torze.
Drugie miejsce na podium wywalczył Duńczyk Niels Kristian Iversen. Popularny Puk, który bronił barw RKM Rybnik w 2005 roku, jako jedyny pokonał w wyścigu Jonssona. Trzecie miejsce zajął Tomasz Gollob, który w wypowiedziach po turnieju mówił z uśmiechem, że znów nie udało mu się wygrać. Dla mistrza świata z 2010 roku był to 5. start w turnieju pamięci Romanka. Raz był drugi, a trzykrotnie czwarty. Gollob powiedział, że spróbuje za rok. Kto wie, jak wyglądałoby podium, gdyby udało się rozegrać całe zawody. Szanse na pudło mieli jeszcze Jason Crump, Jarosław Hampel, Tai Woffinden i Ronnie Jamroży. Były to jednak zawody towarzyskie i nikt nie chciał ryzykować urazem.
Kilka wyścigów było ciekawych. Emocji dostarczył Jonsson, który w wyścigu 12. precyzyjnym atakiem wyprzedził Woffindena, a w biegu 14. ścigał Iversena. Podobał się waleczny na torze Roman Chromik z ROW Rybnik. Turniej zgromadził około 10 tysięcy osób. Publiczność podziwiała nie tylko znakomitych żużlowców, ale też film o tragicznie zmarłym Łukaszu czy doskonałe sztuczne ognie na zakończenie.
Bardzo fajne zawody za rok na ten turniej znowu chętnie się wybiorę.
BYŁO SUPER DROGA Z WARSZAWY NIE JEST DŁUGA DLA TEGO SPORTU
Az 10000 ludzi? Kurde widac, ze jest wielkie zapotrzebowanie w Rybniku na zuzel na wysokim poziomie.