BBL: Znamy skład finału
Dywyta i Kaman - to drużyny, które zmierzą się ze sobą w dwumeczu o mistrzostwo Brooklyn Basket Ligi.
Aktualni mistrzowie pokonali grającą w osłabionym składzie ekipę Monsters Wag-Tech 78:54. W pierwszym meczu tych drużyn również lepsi byli koszykarze Dywyty (55:42) i to oni awansowali do finału. Gracze Brooklynu, mimo że wyszli na parkiet bardzo zdeterminowani i udało im się wygrać z Kamanem, nie odrobili strat z poprzedniego spotkania (16 punktów) i będą musieli zadowolić się brązowymi medalami. W pojedynkach zespołów walczących o niższe lokaty DHL pokonał drużynę Drobny różnicą aż 83 punktów, a Basket Głubczyce udanie zrewanżował się zawodnikom M-Tuner Team - po zeszłotygodniowej przegranej 42:50 zwyciężył 60:38 i zagra z DHL-em o piąte miejsce.
Arkadiusz Nowacki, kapitan Kamana: Przede wszystkim chciałbym pogratulować Brooklynowi. Postawili bardzo mocne warunki, bardzo dobrze zagrali. Wykorzystali to, co mieli wykorzystać, w stu procentach. Nie chciałbym wyróżniać u nich indywidualnie graczy, chociaż byli tacy - całej drużynie należą się gratulacje. Oni zagrali dzisiaj troszkę lepiej, ale w dwumeczu to my jesteśmy do przodu kilkoma oczkami, także spotykamy się w finale z Dywytą. Bawimy się dalej.
Adam Zwierzyna, kapitan Brooklynu: Był to fajny, widowiskowy mecz, równy do samego końca. Mieliśmy do odrobienia 16 punktów. Dużo, chociaż po trzeciej kwarcie wszystko było możliwe. W pewnym momencie w czwartej kwarcie zabrakło zimnej krwi, żeby uspokoić grę i dalej to ciągnąć. Trzynaście punktów zabrakło nam do dogrywki, czternaście do zwycięstwa. Po pierwszym meczu była za duża strata. Jeśli chodzi o drugi mecz, to nie mam nic do zarzucenia, tylko w pierwszym meczu zagraliśmy słabo, a dokładniej w trzeciej kwarcie. To jest liga amatorska, wysokiego poziomu nie ma, dlatego bardzo ważna jest zbiórka, i Kaman ma tę zbiórkę, może nawet wygrać ligę. Dziękuję drużynie, bo naprawdę było fajnie, i kibicom przede wszystkim, że wspierali nas do samego końca.
Krzysztof Cygan, kapitan Dywyty: Zrobiliśmy dobrą robotę. To, co było zaplanowane, jest zrobione. Dziękujemy chłopakom z Monstersów, z nimi zawsze jest dobry klimat meczowy. Udało nam się utrzymać dobrą formę, nasz wspaniały klimat w drużynie, dlatego dziękuję również moim chłopakom. Jeśli chodzi o finał, to plan jest taki, żeby wygrać. W końcu spotkamy się z Kamanem, w tamtym roku się to nie udało, a mieliśmy na to nadzieję, a teraz w końcu się okaże, kto jest lepszy: Kaman czy Dywyta.
Wyniki meczów i najlepiej punktujący:
DHL - Drobny 105:22 (24:4,15:6, 33:4, 33:8)
28 pkt Arkadiusz Galdia, 15 pkt Ryszard Żurek, 15 pkt Marcin Nykiel
6 pkt Filip Adamiec, Dariusz Szyksznian i Paweł Iskała
MVP: Marcin Nykiel (DHL)
M-Tuner Team - Basket Głubczyce 38:60 (8:15, 6:16, 13:12, 12:17)
14 pkt Paweł Małkiewicz, 11 pkt Robert Regent i Michał Rabczuk
15 pkt Michał Wierzbicki, 20 pkt Grzegorz Szymczyk, 5 pkt Adam Gauda
MVP: Michał Wierzbicki (Basket Głubczyce)
Brooklyn - Kaman 60:57 (16:13, 7:16, 22:11, 15:17)
21 pkt Jakub Jendrysek, 17 pkt Dawid Kampka, 7 pkt Adam Zwierzyna
15 pkt Zygmunt Wranik, 12 pkt Zbigniew Szczepaniak, 11 pkt Przemysław Chęć
MVP: Jakub Jendrysek (Brooklyn)
Dywyta - Monsters Wag-Tech 78:54 (21:5, 13:9, 21:18, 23:22)
30 pkt Emil Szwed, 13 pkt Marek Szalc, 8 pkt Bartłomiej Sosin
24 pkt Szymon Pniak, 12 pkt Karol Pogorzelczyk, 12 pkt Piotr Klemens
MVP: Emil Szwed (Dywyta)
Zapowiedź finałów (10.06):
13.20 mecz o 7. miejsce: Drobny - M-Tuner Team
14.50 mecz o 5. miejsce: Głubczyce - DHL
16.20 finał: Kaman - Dywyta
17.50 mecz o 3. miejsce: Brooklyn - Monsters Wag-Tech
Kapitan Bomba !!!!