R. Wieczorek, Kostecki, Szary i J. Wieczorek podsumowali sezon
W pubie Amanis odbyło się spotkanie kibiców Energetyka ROW Rybnik, który występuje na boiskach II ligi z trenerem i zawodnikami rybnickiej ekipy.
Do dyspozycji fanów był trener Ryszard Wieczorek, kapitan Kamil Kostecki, najlepszy strzelec Jarosław Wieczorek oraz najbardziej utytułowany zawodnik Sławomir Szary, który ma na swoim koncie 150 meczów rozegranych na boiskach ekstraklasy.
Ryszard Wieczorek, trener Energetyka ROW
O sezonie 2011/12
Kluczem do dobrych wyników jest atmosfera w zespole. Nam poprzez okres przygotowawczy i potem dzięki zwycięstwom udało się taką zbudować. Jestem za to wdzięczny zawodnikom i im tego również gratuluję. Z meczu na mecz sami się napędzali do lepszej gry i to przynosiło spodziewany efekt. Rundę wiosenną można nazwać naszym sukcesem. Szkoda, że sami zepsuliśmy końcówkę, bo mogliśmy pokusić się tytuł najlepszej drużyny wiosny. Uważam jednak, że te dwie porażki nie mogą zamazać obrazu całej rudny. Graliśmy o utrzymanie i cel udało się zrealizować. Zawodnicy wykonali kawał ciężkiej roboty. Zarówno w okresie przygotowawczym jak i startowym. Poddali się treningowi, który nie był łatwy. Tym większe uznanie dla nich ponieważ oprócz grania w piłkę większość normalnie chodzi do pracy.
Myślę, że nie byłoby tak dobrej gry gdyby nie wzmocnienia, których dokonaliśmy zimą. Przyszło do nas kilku nowych zawodników, którzy wzmocnili rywalizację w zespole. Szeroka, wyrównana kadra do podstawa aby myśleć o sukcesach. Sezon był bardzo trudny, świadczy o tym chociażby ilość punktów, którą trzeba było zdobyć żeby zapewnić sobie utrzymanie. Dla nas dodatkową trudnością, oprócz wyrównanej ligi, był fakt że startowaliśmy jako beniaminek. To w pewnych momentach dało się odczuć. Dlatego wielu skazywało nas na spadek. Stało się inaczej, zespół pokazał w charakter i mam nadzieję, że to co zbudowaliśmy w tym sezonie zostanie wykorzystanie w następnym. Cieszy mnie również fakt, że przez cały czas mieliśmy wsparcie wspaniałych kibiców, co również pokazuje, że warto w Rybniku postawić na piłkę.
O swojej przyszłości
Już kiedyś mówiłem, że chciałby sprzedać tu swoje doświadczenie jakie wyniosłem pracując w klubach w wyższych klasach rozgrywkowych. Cały szkopuł w tym, żeby działacze chcieli z niego skorzystać. Chcieli iść do przodu. Na dziś mogę powiedzieć, że ludzie pracujący w rybnickim klubie chcą zrobić coś więcej, rozwijać się. Niestety, często dzieje się to za wolno, zbyt opornie. Uważam bowiem, że sprawa trenera, kluczowych zawodników powinna być juz dawno załatwiona. A jest z tym jakiś problem. Jednak uważam, że jest światełko w tunelu. Odbyłem wiele rozmów z zarządem, prezesem, władzami miasta. Mam wrażenie, że powoli idziemy w tym kierunku aby kontynuować pracę, którą zaczęliśmy. Ja jestem tym bardzo zainteresowany. Czekam na propozycję nowego kontraktu. Mam nadzieję, że wraz ze mnę pozostaną również kluczowi zawodnicy. Dopóki jednak nie złożę parafki na dokumentach niczego nie mogę zagwarantować.
Kamil Kostecki, kapitan Energetyka ROW
O sezonie 2011/12
Pół roku temu jeden z kibiców spytał mnie jaka drużyna wywarła na mnie największe wrażenie jesienią, odpowiedziałem wtedy, że Chojniczanka. Pytał również, kto będzie grał najlepszą piłkę wiosną, odpowiedziałem że chciałoby się żeby to był Rybnik. I dziś mogę powiedzieć, że tak się stało. Przynajmniej w większości spotkań. Runda wiosenna była w naszym wykonaniu bardzo dobra, zdobyliśmy wiele punktów. Mam nadzieję, że dostarczyliśmy kibicom sporo emocji. Graliśmy atrakcyjnie głównie u siebie, na wyjazdach pierwsze mecze nie były udane, ale potem złapaliśmy wiatr w żagle i zaczęliśmy wygrywać również na obcych boiskach. Dzięki temu udało nam się utrzymać II ligę. Szkoda mi jedynie tej ostatniej porażki z Jarotą, bo uważam że nie zasługiwaliśmy na nią. Mielibyśmy 10 zwycięstw z rzędu u siebie. Stało się inaczej, jest mały niesmak ale mimo wszystko cieszymy się z tego co udało nam się osiągnąć.
O swojej przyszłości
Cały czas prowadzę rozmowy. Z rybnickim klubem ale również z innymi. Rozmawiałem nawet dzisiaj z prezesem Janikiem. Wiele rzeczy jest jeszcze do uzgodnienia. Jest kilka spraw z zeszłych sezonów, które nie są załatwione do końca. Chciałbym zostać w tym klubie, grać tutaj w następnych latach. Wszystko zależy jednak od działań władz klubu. Jeżeli uregulują stare zaległości wobec mnie, i również innych zawodników, to jest szansa że się dogadamy i nadal będę reprezentował ROW. Miałem zaproszenie na testy do Legnicy ale z powodu kontuzji nie pojechałem tam. Jest też temat GKS Tychy, ale jak już mówiłem wcześniej chciałbym grać w Rybniku i mam nadzieję, że tak się stanie.
Sławomir Szary, obrońca Energetyka ROW
O sezonie 2011/12
Jestem bardzo szczęśliwy i usatysfakcjonowany tym, że pod koniec mojej przygody z piłką udało mi się wrócić do Rybnika, w którym mieszkam praktycznie od urodzenia. To dla mnie wielka sprawa. Cieszę się tym bardziej z wyniku jaki udało nam się osiągnąć. Spokojnie utrzymaliśmy się w lidze. Do tego udało się stworzyć bardzo fają grupę ludzie, która wzajemnie się wspiera. Na boisku widać było, że się rozumiemy. Każdy walczy, pomaga drużynie ile tylko może. I w piłce głównie o to chodzi. Grałem w wielu zespołach i nie zawsze tak było. Mam tylko nadzieje, że do tego wszystkiego dojdzie jeszcze lepsza organizacja klubu. W tym aspekcie można wiele zrobić. Jeżeli tak się stanie jestem spokojny o kolejny sezon.
O swojej przyszłości
Na razie nie mam żadnych ofert (śmiech). Czuje się jednak dobrze, chciałbym jeszcze kilka sezonów pograć. Uważam, że stać mnie na to. Mam nadzieję, że trzon zespołu w Rybniku zostanie na przyszły sezon.
Jarosław Wieczorek, najlepszy strzelec Energetyka ROW
O sezonie 2011/12
Cel, który był nam postawiony, czyli utrzymanie się w drugiej lidze został zrealizowany i to jest najważniejsze. Cieszy mnie oczywiście fakt, że zdobyłem tak wiele bramek. Chciałbym jednak podkreślić, że to zasługa całej drużyny. Bez dobrej pracy na treningach, fajnej atmosfery w szatni na pewno bym tego nie osiągnął. Wiele razy było tak, że np. Kamil Kostecki sam mógł strzelać ale dogrywał mi i ja praktycznie musiałem trafić tylko do pustej bramki. Dlatego uważam, że tytuł wicekróla strzelców nie jest tak ważny, jak dobra gra całej drużyny.
O swojej przyszłości
Na dziś trudno coś deklarować. Nie będę ukrywał, że korzystam z zaproszeń na różne testy. Byłem m.in. w Legnicy. Są więc różne oferty, nad którymi się zastanawiam. Rozmawiałem również z prezesem rybnickiego klubu. Żeby doszło do porozumienia musi się jednak trochę zmienić, głownie w sferze finansowej bo teraz jest z tym bardzo średnio. Na razie nie ma żadnych gwarancji czy w przyszłym roku będzie lepiej, czy równie średnio. Ja na całą sprawę patrzę z różnych perspektyw. Mam rodzinę, którą muszę się opiekować, tak więc finanse i stabilność klubu są dla mnie ważne. Ważne jest również to, kto będzie trenował ten zespół. Wierzę jednak, że uda mi się dojść do porozumienia z tutejszymi władzami i zostanę w klubie na przyszły sezon.
ROW Rybnik to tylko żużel!
zapomniałeś jeszcze o gliwicach
wieczorek spusci na dno klub tak jak w wodzislawiu , kielcach i zabrzu .
do kibica - nic nie stoi na przeszkodzie abyś im miesięcznie te brakujące 17 tyś. dołożył. Czekamy na twoją ofertę.
Mam nadzieję że Jaro odejdzie do klubu, gdzie dadza mu godziwe pieniądze... Miedz płaciła w II lidze 15-20 tys miesięcznie, ROW 2-3 tys.