Kapitan pociągnął Energetyka ROW

Po wysokiej porażce w Polkowicach piłkarze Energetyka ROW walczyli przed własną publicznością z ekipą z Jarocina. Trener rybniczan nie mógł w tym meczu skorzystać z Jarosława Wieczorka (kartki) i Grolika (kontuzja). W ich miejsce zagrali młodzieżowcy: Kurzawa i Steuer.
Już w 2. minucie, po błędzie w ustawieniu rybnickiej drużyny, Krotofil faulował w polu karnym zawodnika gości i po chwili Danielak wykonywał rzut karny. Uderzył jednak na tyle nieprecyzyjnie, że piłkę nogami obronił Kajzer. Rybniczanie mieli problem z rozgrywaniem ataków pozycyjnym co skutkowało brakiem okazji strzeleckich. Do tego w 32. minucie strzałem szczupakiem rybnickiego bramkarza pokonał Kamiński. Dzięki jego trafieniu na przerwę obie drużyny schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu przyjezdnych.
Po zmianie stron kibice zobaczyli odmieniony ROW. Na placu gry pojawili się Szatkowski z Gładkowskim i w dwójkę mocno rozruszali rybnicką jedenastkę. Do tego kapitalne spotkanie rozgrywał Kostecki, kapitan gospodarzy, który brał udział praktycznie w każdej akcji. W końcu po kilku bardzo dobrych akcjach, rybniczanie doprowadzili do wyrównania. W pole karne piłkę wrzucił Muszalik a do bramki skierował ją Jary. Po tej bramce podopieczni Wieczorka nadal nękali rywali. I to przyniosło efekt w 72. minucie kiedy to po rzucie rożnym swoją bramkę zdobył Kostecki.
Ostatecznie ROW wygrał 2:1 i dołączył do czołówki II ligi. W następnej kolejce rybniczanie zagrają w Sosnowcu z tamtejszym Zagłębiem.

Energetyk ROW Rybnik – Jarota Jarocin 2:1 (0:1)
Bramki: Jary (58.), Kostecki (72.) – Kamiński (32.)
ROW: Kajzer, Krotofil (68. Bałuszyński), Steuer, Szary, Kutarba, Jary, Muszalik, Kasprzyk (45. Szatkowski), Kostecki, Buchała (45. Gładkowski), Kurzawa (84. Staniczek).

Niedługo relacja video z meczu i konferencji.