MaxBud zdetronizował Marat
Kolejną edycję zmagań zakończyła Rybnicka Amatorska Liga Piłkarska – ROW.
Do ostatniej serii spotkań nie było jasne, kto wywalczy tytuł mistrzowski. Zadecydowała o tym bezpośrednia potyczka ekip: MaxBud Wielopole i Maratu Rybnik, które przed ostatnią kolejką zajmowały odpowiednio 1. i 2. miejsce. Aby wywalczyć tytuł mistrzowski MaxBud potrzebował remisu, Marat musiał to spotkanie wygrać.
Początek idealnie ułożył się dla zawodników MaxBudu. Już w 2. minucie Dawid Szpot strzałem zza linii pola karnego, dał prowadzenie swojej drużynie. Marat od tego momentu starał się przejąć kontrolę nad meczem. Gdy wydawało się, że tak właśnie się sta stało, w 20. minucie do piłki dośrodkowanej z rzutu wolego wybiegł bramkarz Maratu i starał się ją wypiąstkować, zrobił to jednak na tyle słabo, że piłka spadała pod nogi Adriana Goduli, który wpakował ją do siatki. Siedem minut później ten sam zawodnik starał się kolejny raz pokonać Joachima Mazurka, tym razem to jednak bramkarz Maratu był górą. W 28. minucie Arkadiusz Kłobut uderzał na bramką MaxBudu bezpośrednio z rzutu wolnego. Piłka ugrzęzła jednak w murze. W 36. minucie obrońcy Maratu popełnili kolejny błąd, piłkę przejął Dawid Szpot, wyłożył ją do Adrian Goduli a ten umieścił ją w pustej bramce. Gdy wydawało się, że obie ekipy będą schodzić na przerwę przy prowadzeniu MaxBudu 3:0, ciekawą akcję przeprowadził Piotr Kuś. Minął swojego rywala i z linii końcowej boiska zagrał do Łukasza Olszewskiego. Ten nie miał problemu ze zdobyciem pierwszego gola dla Maratu. Wcześniej 100-procentową okazję zmarnował Arkadiusz Kłobut. To zapowiadało bardzo ciekawą II połową meczu.
I taka była. Gra toczyła się głównie pod polem karnym MaxBudu. Piłkarze tej ekipy ograniczali się do pilnowania wyniki i szukania swoich szans w kontratakach. To, że wynik meczu nie uległ już zmianie, to wynik głównie słabej skuteczności zawodników Maratu, którzy stworzyli sobie kilka znakomitych okazji. Dwa razy nawet trafili do siatki, ale w obu przypadkach sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 75. minucie znakomitym uderzeniem popisał się Mirosław Banasik ale futbolówka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku. Czerwona kartka dla Rafała Barteckiego z MaxBudu w 85. minucie nie miał już znaczenia. Ostatecznie MaxBud wygrał 3:1 i został mistrzem ligi.
Mecz na szczycie mógł się podobać a na uwagę zasługuje sytuacja z 60. minuty meczu. Wtedy to kontuzji nabawił się jeden z piłkarzy MaxBudu. Jego koledzy wybili piłkę a aut. Marat, który desperacka próbował odrobić straty, po wznowieniu gry oddał piłkę swoim rywalom. To pokazuje, że w rozgrywkach piłkarzy amatorów nie zapomina się o fair play. Piłkarze MaxBudu po ostatnim gwizdku odtańczyli taniec zwycięzców a ich rywale z Maratu zapowiedzieli, że w przyszłym sezonie postarają się odzyskać tytuł.
Marek Pietras
Marat Rybnik - MaxBud Wielopole 1:3 (1:3)
Bramki: Łukasz Olszewski (45.) - Dawid Szpot (2.), Adrian Godula (20., 36.)
MaxBud: Michał Hamerski, Jacek Słomczewski, Rafał Bartecki, Adam Czarnecki, Dariusz Dziedzic, Dariusz Roszyk, Szymon Bujar, Mariusz Andziul, Dawid Szpot, Adrian Godula, Zenek Pawlikowski, Adam Paszenda, Jakub Janik, Łukasz Łobaczewski, Adam Piecha, Tomasz Kowalczuk, Jarosław Kowalczuk.
Marat:
Joachim Mazurek, Leszek Tajak, Dariusz Będźkowski, Waldemar Wieczorek, Szymon Kuczera, Marek Pietruszka, Tomasz Hynek, Arkadiusz Kłobut, Jarosław Szmid, Dariusz Oleksiak, Piotr Kuś, Łukasz Olszewski, Jerzy Olszewski, Mirosław Banasik, Mateusz Kąkol, Sławomir Buczko, Roman Wikar, Mirosław Pikul.
Marat sie uodpornił na obelgi wiec i maxBud się uodporni. Tego kto jest na szczycie,tego sie w tej lidze nie lubi ,taki smutny wniosek z tej dyskusji .Pozdrowienia dla Wszystkich drużyn i do zobaczenia na wiosne
oj najpierw najpierw ...zas mianowałes mnie Morganowcem....
Gucio życzy powodzenia wszystkim bo to facet na poziomie, a co niektórzy latami wyzywają Marat od najgorszych , największych wrogów a potem podskakują na ich meczu jak "czilinderki" bo żal im że drużyna przeciwna nawciskała im 16 brameczek a połowę z tego ich były napastnik
słuchajcie, błądzicie- zdrowo myślacy w zeszłym roku nie płakałem...także nie wciskajcie mnie do Morganowców....a tak apropo....małe pytanko do "najpierw" czy Guciu to ten sam Guciu co po meczu Marat-Morgan zyczył powodzenia Maratowi po meczu...
DO maxbudu brakuje jeszcze jednej z największych gwiazdeczek ligi TOMKA GAJA, wtedy to by juz byl drem team hahaha
Panowie dajmy sobie spokój. Tak jak Marat napisał: olejmy tego, tych kretynów. W tamtym sezonie płakali i teraz znowu. Żal du_pe ściska i tyle. Pozdro dla zdrowo myślących.
Purtas i Gucio a kto to??? .....ale najbardziej oczytani to globus i najpierw ....co za wiedza co za szyk podpisali sie ze huhu
teraz pozdo dla Maratu a jeszcze rok temu Marat to były największe ch..., kur....., piz....., i inne przytulanki,
Całe szczęscie że MAXbud gwiazdorzy wygrali lige bo co by to sie działo gdyby przegrały te gwiazdeczki ligowe, w szatni był by niezły płacz... POZDRO DLA MARATU !
Po co Wy polemizujecie z kretynem? Pozdro
nie wiadomo o co chodzi, przecież Premiery były wam zbędnym balastem, wieczny płacz na ławce, powiniście się cieszyć, nie jest to oczywiście do wszystkich, Purtas , Gucio oraz kilku innych to wporzo chłopaki,ale zawsze znajdzie się pomiędzy zakała co o wszysko ma ale a potem udaje głupa.
Panie"Podpisz sie" BRak CI odwagi zeby sie podpisac? a MOze chcesz do nas dolaczyc "farbowany Lisie " ;P
Lojalnosc jest wobec Starej Ekipy - Premiership
cwaniaczki z maxbudu i tyle!
" zdrajcy sprzedawczyki a nie tam mistrz w tym roku za suszarke torbe i dres..." .widze zazdrosc !!!.Sponsora widocznie macie do DU..Y,bo tylko po 1 piwie macie na sezon.
wiem wiem cel uswieca srodki po trupach nic po lojalnosci i uczciwosci
Każdy ma prawo grać gdzie mu się podoba, nie jest to liga zawodowa i nikt nie podpisuje kontraktów.
zdrajcy sprzedawczyki a nie tam mistrz w tym roku za suszarke torbe i dres kto do was dołączy
Dzieki za informacje
Gratulacje od Maratu
napisz na sport@nowiny.pl o foty
Witam - Idzie jakos dostac zdjecia z meczu/???
Bravo Bravo Bravo.... Olleeeeeee :D PS . Szacun dla Przeciwnika!