Bełk wyrwał zwycięstwo w końcówce
Piłkarze LKS Bełk pokonali po dramatycznym meczu ekipę Czarnych Piasek i jesień spędza w fotelu wicelidera.
Mecz pomiędzy, wiceliderem klasy okręgowej, LKS Bełk i trzecią ekipą w tabeli - Czarnymi Piasek zapowiadał się bardzo ciekawie i taki też był. Przy pięknej jesiennej pogodzie kibice w Bełku zobaczyli bardzo zacięte spotkanie, które zakończyło się happy endem dla gospodarzy.
Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi. Starali się zdominować środek pola i kontrolować wydarzenia na boisku. W 9. minucie w pole karne przyjezdnych przedarł się Damian Gabryś. Jego strzał obronił jednak bramkarz gości. W 12. minucie w efekcie nieporozumienia pomiędzy bramkarzem i obrońcą z Bełku groźne zrobił się pod bramką gospodarzy. W 18. minucie na bramką Czarnych soczyście strzelał Jacek Drapacz. Po pół godzinie gry coraz lepiej na boisku prezentowali się przyjezdni. Najpierw w 34. minucie Mateusz Piesiur próbował zaskoczyć golkipera gospodarzy, ale ten wybił piłkę na róg. W 40. minucie nie miał już jednak szans po tym, jak po składnej akcji Czarnych sam na 12 metrze przed bramką znalazł się Szymon Stok. Zawodnik gości z zimną krwią wykorzystał tą okazję i wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Dzięki temu trafieni obie ekipy schodziły na przerwę przy prowadzeniu Czarnych Piasek 1:0.
Po zmianie stron gospodarze starali się zdobyć bramkę wyrównującą. Ich rywale nastawiali się na grę z kontrataku. Pierwszy dogodną sytuację miał Jarosław Kupis. Jednak piłka po jego strzale głową przeleciała obok słupka. W 60. minucie Gabryś uderzył w kierunku krótkiego słupka, ale na posterunku był bramkarz Czarnych. Bardzo ważne wydarzenia na boisku działy się minutę później. Piotr Kozłowski drugi raz w przeciągu kilku minut brutalnie sfaulował zawodnika gospodarzy i zasłużenie zobaczył czerwoną kartkę. Od tego momentu na boisku niepodzielnie dominowali już piłkarze LKS. Znakomitą okazję do wyrównania miał Kupis w 70. minucie. Kilkanaście sekund wcześniej, po faulu na Mariuszu Obarskim, sędzia tego spotkania wskazał na wapno. Niestety, strzał piłkarza z Bełku oraz jego dobitkę obronił w znakomitym stylu Dariusz Kopel. Gospodarze po tej sytuacji nie złożyli broni i nadal atakowali. Spodziewany efekt przyszedł w minucie 85. Wtedy to do dośrodkowanej piłki doszedł Jacek Drapacz i strzałem głową wyrównał stan pojedynku. Dwie minuty później ten sam piłkarz zapewnił swojej ekipie komplet punktów. Napastnik LKS najlepiej znalazł się w zamieszaniu pod bramką przyjezdnych i płaskim strzałem umieścił futbolówkę w siatce.
Radość miejscowych zawodników po ostatnim gwizdku była ogromna. Tylko trochę zmąciła ją informacja, że swój mecz wygrał również lider z Suszca.
Teraz podopiecznych Jacka Polaka czeka przerwa zimowa. To czas, aby kluczowi zawodnicy drużyny wyleczyli swoje kontuzji. Jeżeli tak się stanie LKS Bełk na wiosnę powinien być jeszcze silniejszy.
LKS Bełk – Czarni Piasek 2:1 (0:1)
Bramki: Jacek Drapacz (85., 87.) – Szymon Stok (40.)
Bełk: Przemysław Podpłoński, Kamil Kaczmarczyk, Marcin Salwa, Łukasz Święty, Michał Stryczek, Jarosław Kupis (78. Rafał Adamkowski), Damian Gabryś, Grzegorz Jasiczek (61. Mariusz Obarski), Mateusz Stajer, Jacek Drapacz (90. Przemysław Zagórski), Mariusz Horny.
Czarni: Dariusz Kopel, Kamil Wójcik, Krzysztof Renner, Szymon Gilewicz, Mateusz Żytka, Kamil Bezak, Szymon Faruga, Piotr Kozłowski, Szymon Stok, Mateusz Piesiur, Mateusz Żemła.
Jacek Drapacz od nowego sezonu ma reprezentować barwy ROWU!
znam Jacka Drapacza
Witam. Czy można udostępnić zdjęcia z meczu na stronie LKS-u Bełk?
BEŁK to naprawde solidy zespól i chłopaki z charakterem!
szkoda że nie wszyscy(kupiński suszec) czysto zdobywaja punkty...