Przegrana w Katowicach, kontuzja Dawida Kampki
W hali sportowej w Katowicach-Szopienicach rozegrano V kolejkę spotkań III ligi w koszykówce mężczyzn. Zmierzyły się ekipy KŚ AZS Katowice i RKK AZS Racibórz.
Już pierwsza kwarta pokazała, że to będzie trudny mecz dla raciborskiej drużyny. Szybkie prowadzenie zespołu gospodarzy przy biernej postawie obrony RKK dało po kilku minutach wynik 17:2. Pierwsza kwarta zakończyła się jednak porażką tylko 12:29. Na domiar złego, kontuzji stawu kolanowego nabawił się Dawid Kampka. Halę opuścił przy pomocy sztabu RKK AZS Racibórz.
Kolejne kwarty nie były przegrywane aż tak widocznie przez raciborskich koszykarzy, ale wynik 101:56 dla drużyny z Katowic chluby Raciborzowi nie przynosi.
- Słaby początek wynikał z dwóch rzeczy. Po pierwsze z tego, że nie potrafiliśmy trafiać spod kosza co jest dość dziwne, bo jeżeli gramy w trzeciej lidze to powinniśmy z czystych pozycji trafiać. Druga rzecz to zagraliśmy słabo w obronie. W przerwie powiedzieliśmy sobie parę mocnych słów jeśli chodzi o naszą obronę no i w drugiej połowie wyglądało to nieco lepiej. Zagraliśmy dzisiaj po prostu słaby mecz, stąd wynik mówi sam za siebie 101:56. Słabiej broniliśmy niż zwykle, a to obroną wygrywa się w koszykówce - powiedział trener RKK Marcin Parzonka.
Trener odniósł się także do obiektu na którym występowali raciborscy koszykarze. - Katowice mają piękny obiekt, jest bardziej funkcjonalny niż nasz, choćby z tego powodu, że trybuny znajdują się dalej od boiska. Ale kibiców mają mniej niż my - dodał z uśmiechem.
Kolejny mecz w Arena Rafako w Raciborzu w najbliższą sobotę o godzinie 17.00 z liderem tabeli KS MOSiR Cieszyn.
foto: Maciej Kozina
Czytaj więcej w najnowszym numerze Nowin Raciborskich