AZS Rafako pokonało Politechnikę Opolską po trzech latach
Siatkarze raciborskiego AZSu pokonali dzisiaj na wyjeździe Politechnikę Opolską 3:1 i tym samym przerwali passę porażek z opolską drużyną. Zawodnicy Witolda Galińskiego zrehabilitowali się za porażkę z Rybnikiem i wracają z kompletem punktów.
Obie drużyny podeszły do spotkania bardzo skoncentrowane jednak początek meczu był nieco nerwowy. Gospodarze wykorzystywali fakt, że ich sala jest dość niska i nie ma miejsca na grę w obronie. W połowie seta rywale Rafako odskoczyli nam na trzy oczka – trener Witold Galiński poprosił o czas dla swojej drużyny po którym Krystian Lipiec skutecznie obił blok Politechniki. Lipiec chwilę później zdobył asa serwisowego. Dobre przyjęcie, skuteczne i co najważniejsze efektywne bloki pozwoliły nam odrobić straty. Kiedy Mateusz Władarz zdobył wyrównujący 19 punkt jego miejsce zajął Rafał Kubiak który pojawił się w polu zagrywki. Lepszej zmiany trener nie mógł zrobić – Rafał wszedł i zagrał asa serwisowego. Przeciwnicy nawet nie zdążyli zrobić ruchu kiedy piłka już była w polu. Raciborzanie prowadzili 21:19, rywalom udało się doprowadzić do remisu – następnie dwa błędy opolan, atak Kowalonka i raciborzanie mieli piłkę setową. Na podwyższenie bloku za Aleksandra Galińskiego wszedł Dawid Kućma, niestety, nie udało się zablokować przeciwników. Seta zakończył Hernik, który zepsuł zagrywkę.
Drugą partię Rafakowcy rozpoczęli od prowadzenie 3:0 i z akcji na akcję powiększali prowadzenie, które sięgnęło nawet 8 punktów (13:5, 17:9, 22:15)
Jak to zwykle bywa po łatwo wygranych dwóch setach przychodzi ten trzeci – na szczęście dla nas nie potwierdziło się zdanie, że kto nie wygrywa 3:0 przegrywa 2:3. Gracze Politechniki Opolskiej wzięli się w garść, zmienili kierunek ataku i raz po raz mijali nasz blok, który w dwóch pierwszych partiach funkcjonował bardzo dobrze. Opolanie wzmocnili zagrywkę, odrzucili nas od siatki i szybko odskoczyli nam na kilka punktów (10:6, 17:10) Trzecią partię raciborzanie przegrali do 18.
W ostatnią partię meczu lepiej weszli gospodarze i to oni prowadzili 14:11. Kibice opolskiej drużyny liczyli, że może uda się doprowadzić podopiecznym Zbigniewa Rektora do piątej partii i drużyny podzielą się punktami. W końcówce opolanie wypracowali sobie dwa punkty przewagi (18:16) wtedy sprawy w swoje ręce wziął kapitan raciborskiego AZSu, Aleksander Galiński, który kiwną w środek boiska rywali z drugiej piłki. Kolejny punkt na konto Rafako zapisał Piotr Sęk, którego na zagrywce zmienił ponownie Rafał Kubiak. Kubiak po raz kolejny dobrze spisał się w polu serwisowym. Rywale przyjęli piłkę na drugą stronę i przechodzącą wykorzystał Krystian Lipiec który zdobył 21 punkt.
Po czasie dla Rektora szczelny blok zatrzymał Hernika. Piłkę setową mieliśmy po zepsutej zagrywce Dzikowicza. Hernik tym razem omija blok i zdobywa 23 punkt dla swojej drużyny. Do wyrównania udaje się doprowadzić gospodarzom po naszym błędzie. 25 punkt zdobył Maciej Kowalonek, a seta zakończył kolejny już w tym meczu szczelny blok raciborskich siatkarzy.
Kolejny mecz zagramy przed własną publicznością w najbliższą sobotę z drużyną z Głuchołaz.
Politechnika Opolska – RAFAKO Racibórz 1:3 (22:25, 19:25, 25:18, 24:26)
Ewa Trzos
po co losowac skoro "Ewka i tak ustawia losowania"? hahahaaaaa. pozdro dla hejterow sprzed roku
A co Rafako to święty mikołaj? To też kosztuje...
Czemu w tym roku nie ma koszulek do losowania?
ale trener zmierzył fotografa - bazuka w oczach :DD
Tak, tak... Babka z Rafako. Jakby inaczej ;) Piszę o swojej drużynie dlatego w taki sposób. RACIBÓRZ /sport/siatkówka - taki jest dział więc mogę pisać na "Raciborzu", że to "nasza drużyna" zdobywa punkty ;) Pozdrawiam ;))
AZS jest w pierwszej 3 najlepszej grupy w II lidze...to o czymś świadczy. I pokazali, że słabszy mecz nie osłabił ich, ale znacznie wzmocnił, skoro po 3 latach wygrali z Opolem. Gratulacje
Po czasie dla Rektora szczelny blok zatrzymał Hernika. Piłkę setową mieliśmy po zepsutej zagrywce Dzikowicza. Hernik tym razem omija blok i zdobywa 23 punkt dla swojej drużyny. widać że babka z AZS Rafako - mieliśmy??? Tu też jest Rybnik
Skupcie się na meczu a nie na tym kto pisał. Moim zdaniem mecz z Rybnikiem to wpadka. Jakie były powody to wiedzą tylko zawodnicy. Każdej drużynie zdarza się w sezonie taki mecz. Skra, Zaksa, Resovia - też przegrywała do 9 i co z tego? Grają dalej i podbijają świat ;) Nasi zawodnicy dali z siebie widocznie bardzo dużo i taki mecz z Rybnikiem był potrzebny, żeby ktoś powiedział im kilka mocnych słów. Może jakieś kary finansowe się posypały. Nie wiem. Ważne, że walczą dalej i wygrywają. Pozdrowienia i powodzenia.
i bardzo dobrze. Nareszcie te relacje jakos wygladaja:)
Na to wygląda
teraz Ewa pisze dla nowin?