Olza sprawiła urodzinowy prezent swojemu trenerowi
Niedzielne derby gminy Godów pomiędzy Gwiazdą Skrzyszów a Olzą Godów zakończyły się wygraną 2:1 gości z Godowa.
Przed meczem niemal wszystko zdawało się przemawiać na korzyść Gwiazdy – własne boisko, pozycja lidera, osłabienie rywala. Olza co prawda przyjechała do Skrzyszowa w mocno okrojonym składzie, ale przemawiał za nią... statystyka. - W tej rundzie wszystkich gospodarzy meczów derbowych na terenie gminy prześladuje klątwa. Jeszcze żadnej drużynie nie udało się na własnym boisku wygrać takiego meczu. Tu może być podobnie – przewidywał w trakcie spotkania Krzysztof Surowiec, prezes Gwiazdy. I się nie mylił. Od początku co prawda to gospodarze starali się dominować na boisku, ale ich gra wyglądała nieporadnie. Akcje konstruowali wolno i niedokładnie. Piłkarze Olzy wypadali lepiej, przede wszystkim poruszali się po boisku dynamiczniej. Bramki zdobywali po stałych fragmentach gry. W 20. minucie meczu dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Jarosław Szewczyk i Olza prowadziła 1:0. 7 minut przed końcem pierwszej części gry do wyrównania doprowadził Paweł Grabiec, który przeciął ni to strzał, ni to dośrodkowanie Bartosza Kanafka. W drugiej połowie na boisku przez długie minuty działo się niewiele ciekawego. Aż do 75. minuty, kiedy to Olza po raz drugi zaskoczyła skrzyszowską defensywę rzutem rożnym. Centrę Benedykta Firy przeciął Michał Kubina, który głową posłał piłkę obok bezskutecznie interweniującego bramkarza gospodarzy. Gospodarze, którzy nie chcieli zakończyć jesiennych zmagań porażką ruszyli do odrabiania strat i na boisku zrobiło się nieco ciekawiej. Najlepszą okazję wypracował sobie Grzegorz Porwoł, który potężnie huknął z odległości 11 metrów, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce i wyszła na aut bramkowy.
Piotr Dróżdż, trener Gwiazdy: Wiedzieliśmy, że Olza to dobra drużyna, dysponująca dobrym składem, która w tym meczu to potwierdziła. Myślę, że taka porażka się nam przyda, bo niektórzy zawodnicy chyba są już myślami w okręgówce. Może ten mecz da im materiał do przemyśleń na czas zimy. Czy będą jakieś wzmocnienia? Na ten czas trudno coś powiedzieć. Decyzje dopiero zostaną podjęte. Myślę, że w każdej formacji przydałoby się wzmocnienie by wzmocnić rywalizację i poprawić jakość gry.
Mirosław Studniczek, trener Olzy: Mamy tak zdziesiątkowany skład, że mieliśmy problem z zebraniem drużyny na ten mecz. Dlatego też w drodze na mecz w myślach zastanawiałem się czy uda nam się uniknąć wysokiej porażki. Tymczasem chłopcy spisali się na medal i sprawili mi piękny prezent urodzinowy (Studniczek dzień wcześniej obchodził urodziny – przyp. red.). Bardzo chciałbym za tą rundę podziękować i piłkarzom i zarządowi klubu.
Gwiazda Skrzyszów – Olza Godów 1:2
Bramki: Grabiec – Szewczyk, Kubina
(art)
no napewno grziborzu milcz
wygrał Godów bo im Skrzyszów dał wygrać hehe