Konrad Klimaszka, Hubert Kostka i Łukasz Zejdler na mikołajkach z Unią Racibórz
W Arenie Rafako odbyły się mikołajki z Unią Racibórz. Rozegrano turniej grupy naborowej KS Unia z rocznika 2006 i młodsi. W trakcie przerwy mnóstwo konkursów i zabaw.
Na zakończenie do najmłodszych piłkarzy przyszedł Św. Mikołaj, który rozdawał mnóstwo prezentów. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło ważnych postaci raciborskiego piłkarstwa ze starszego pokolenia jak: Konrad Klimaszka i Hubert Kostka czy młodszego jak Łukasz Zejdler.
Mistrz olimpijski z Monachium z 1972 roku, Hubert Kostka stwierdził, że taki turniej jest bardzo trafiony. - Mnie się osobiście wydaje, że dzieci w takim wieku powinny grać bardzo często. Taka zabawa z piłką jak dzisiaj, powinna odbywać się co tydzień. Te maluchy po prostu powinny jak najwięcej grać, taktyka na tym poziomie nie jest ważna. Tylko poprzez takie turnieje młody człowiek może łyknąć bakcyla piłkarskiego. Przyklasnąć tym, którzy to organizują - powiedział Kostka. Mistrz mieszkający obecnie w Markowicach wypowiedział się także na temat jednego z organizatorów imprezy mikołajkowej - Grzegorza Jakosza. - Grzegorza znam od dawna, bo go trenowałem w Kietrzu i muszę powiedzieć, że był to chłopak, który był bardzo utalentowanym piłkarzem. Jak ja słyszę, że w Polsce nie ma talentów, a Grzegorz jest najlepszym przykładem na marnowanie właśnie takich talentów. To był chłopak, który powinien się otrzeć o kadrę. Mimo, że grał w Górniku Zabrze, Polonii Warszawa, Arce Gdynia, to nie potrafił się na stałe załapać do żadnego ligowego klubu. Grzegorz to solidny człowiek, który jest odpowiednim człowiek do szkolenia młodych zawodników w Unii Racibórz. Takiego człowieka jak Grzegorz rzadko się spotyka. Bardzo się cieszę, że zaczął się bawić w trenowanie zawodników - stwierdził H.Kostka. Mistrz olimpijski przypomniał, że kiedyś nie było takich zawodów, nie było takich sal, nie było odpowiednich warunków do gry. - W chwili obecnej jak się ma taką halę to powinno się organizować takie turnieje jak najczęściej - zakończył Kostka.
Wśród przyglądających się turniejowi nie zabrakło Konrada Klimaszki, mistrza Polski juniorów z 1954 i 1956 roku, pierwszoligowca w barwach Unii Racibórz. - Takie turnieje są bardzo potrzebne Raciborzowi. Kiedyś tego nie było, są fantastyczne warunki do trenowania i trzeba z tego korzystać jak najwięcej. Jest to jedna z piękniejszych hal w województwie. Kiedyś też kopało się piłkę od rana do wieczora, ale warunki były dużo gorsze. Chciałbym znów być takim dzieckiem i grać jak te maluchy w takich turniejach - powiedział Klimaszka, który w kwietniu skończy 75 lat.
Wraz z 2-letnim bratem Sebastianem halę tego poranka odwiedził także Łukasz Zejdler, wychowanek Unii Racibórz, piłkarz Cracovii Kraków. - Bardzo dobrze, że organizują takie turnieje. Gdy byłem w wieku tych maluchów, to rzadko były takie zabawy. Cieszy, że jest duże zainteresowanie tym mikołajkowym turniejem. Im więcej będzie takich imprez piłkarskich, gdzie młodzi zawodnicy będą mogli się pokazać tym większa szansa, że będą w przyszłości grać w lepszych klubach - podsumował Zejdler.
super sprawa:)
Żałosne jak sie czyta komentarze ludzi pewnie zdesperowanych i nieszczęśliwych w życiu- zazdrość objawia się w krytykowaniu innych.
Starzyński postanowił lansować unię poprzez Jakosza, a od kilku lat inni tez potrafią trenowac młodzież. Chyba projekt wygląda tak: kasa misiu, kasa inaczej by się nie podjął tej pracy bo przecież jest na lodzie.
Byłam z wnuczkiem i podzwiiałam . Pan trener świetnie imprezę zorganizował i prowadził. Goście tez dopisali Brawo!