Enriko Minetti z Włoch najlepszym kowbojem w Kuźni
W sobotę punktualnie o godz. 12.00 przestrzeleniem, podrzuconego przez organizatora Ewę Szopę z Ośrodka Jeździeckiego EKOAURA, kapelusza przez Prezesa Terenowego Koła Hodowców Koni powiatu raciborskiego Józefa Wawrzynka rozpoczeły się zawody w stylu western w Kuźni Raciborskiej.
Rozegrano pięć konkurencji. Trzy z nich to konkurencje zręcznościowo-techniczne, a pozostałe dwie to tzw. szybkościówki: wyścigi pomiędzy tyczkami i beczkami. Są one najbardziej widowiskowe dla publiczności, a zawodnikom dostarczają sporą dawkę adrenaliny.
Na zawody przyjechało jedenaście koni. Zawodnicy reprezentowali województwo śląskie (Jon West Ranch - Zabrze, Ranczo u Marka - Bargłówka, Western City - Ostropa) oraz opolskie (Ranczo Dziećmarów). Zawodników było trochę więcej niż koni ponieważ w zawodach westernowych w konkurencjach starują różni zawodnicy na tym samym koniu.
Zawody można uznać za międzynarodowe, ponieważ uczestniczył w nich zawodnik włoski Enriko Minetti, który zwyciężył we wszystkich konkurencjach szybkościowych. Startował na polskim koniu rasy czystej krwi arabskiej, jednak większość zawodników to dzieci i młodzież co szczególnie cieszy organizatora tych zawodów.
W niedzielę odbyły się natomiast zawody powożenia zaprzęgami konnymi, na które zjechały do Kuźni Raciborskiej na zaproszenie Ewy Szopy, szesnaście ekip zaprzęgowych z woj. śląskiego i woj. opolskiego. Przy wspaniałej pogodzie i sprawnej pracy organizatora, zawody rozegrano w efektownych i szybkich przejazdach w których nawet najlepsi nie uchronili się od drobnych błędów. Sędzia z racji zawodów towarzyskich ustawił parkur z przeszkód techniczno-crosowych gdzie była wymagana od zawodników zarówno dokładność jak i szybkość przejazdu. Konie biorące udział w zawodach to w większości konie rasy śląskiej i szlachetnej półkrwi, bardzo elegancko prezentował zaprzęg z kucy walijskich Tomasza Rducha, natomiast zainteresowanie publiczności wzbudził zaprzęg Daniela Pendziałka, którego konie były maści srokatej, a najwięcej braw otrzymała jedyna powożąca Patrycja Szerner. Najmłodszym powożący był pietnastoletni Hubert Bagiński. W zaprzęgach jednokonnych zwyciężył Szymon Kampka z Kornowaca, a w zaprzęgach parokonnych, jak również w powożeniu zaprzęgiem czterokonnym (bo i taki konkurs został rozegrany, co jest dzisiaj wielką rzadkością nawet na zawodach bardzo wysokiej rangi) zwyciężył Alfred Glomb, popularnie znany w świecie koniarzy "GONZO'' z powiatu kozielskiego. Niezastąpioną osobą na zawodach był Prezes Terenowego Koła Hodowców Koni Koźle Józef Polnik, który swoją wiedzą i pomocą po raz kolejny wspomógł organizatora, trzeba dodać iż TKHK Koźle i Racibórz współpracują ze sobą w wielu sprawach związanych z hodowlą koni.
ja tez mam konia na jednej nodzi