GKS Tychy – Energetyk ROW Rybnik, podział punktów
Mimo przewagi i bardzo dobrej grze ofensywnej, rybniczanie znowu remisują.
Znakomity mecz, głównie jednak w ofensywie, rozegrali rybniccy piłkarze w Jaworznie, gdzie walczyli o kolejne ligowe punkty. Ich rywalem był GKS Tychy, który jak się okazało, był najsłabszym rywalek z jakim, do tej pory, grali podopieczni Ryszarda Wieczorka. Trener rybniczan mecz oglądał z trybun. Podobnie będzie w najbliższą sobotę, kiedy to ROW zagra u siebie z Wisłą Płock. To pokłosie wyrzucenia Wieczorka na trybuny w meczy ze Stomilem Olsztyn. Spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem 2:2. Wszystko za sprawą dwóch prostych błędów defensywy ROW.
Spotkanie koszmarnie rozpoczęło się dla rybniczan. Już w 40 sekundzie spotkania przegrywali 0:1. W pole karne bezkarnie wdarł się Mączyński, dograł do Smółki, a ten wykończył akcję celnym strzałem. To nie podłamało jednak rybnickich piłkarzy, którzy szybko zdominowali wydarzenia na boisku. Wyrównali w 25. minucie za sprawą celnego uderzenia Rafał Kurzawy. Sześć minut później prowadzili już 2:1. Piłkę fatalnie wybił z własnego pola karnego Piotr Misztal, ta trafiła do Daniela Ferugi, który z 30 metrów bardzo precyzyjnym strzałem przelobował golkipera gospodarzy. Gdy wydawało się, że do szatni ROW będzie schodził prowadząc, błąd popełnił również rybnicki bramkarz. Podał piłkę wprost pod nogi Pawła Smółki, który podał ją do Bartosza Flisa. Napastnik tyszan, który debiutował w GKS, silnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Po pierwszej połowie było więc 2:2.
Po zmianie stron dużo więcej z gry mieli rybniczanie. Praktycznie cały czas prowadzili grę. Dzięki temu kilku zawodników z Rybnika miało okazje na zdobycie zwycięskiej bramki, niestety tak się nie stało. Mecz zakończył się podziałem punktów i było to trzeci remis Energetyka ROW w trzecim meczu na pierwszoligowych boiskach.
……………………………………………….
Rybniczanie zasłużyli na duże słowa uznania za swoją grę. Byli bardzo waleczni, mieli wiele przechwytów w środkowej części boiska. Często wymieniali krótkie podania, tworząc akcje, które siały popłoch w szykach GKS. Wystarczy powiedzieć, że gospodarze kilka razy wybijali piłkę na oślep, byle uniknąć straty gola. Nie obyło się również bez kontrowersji. W polu karnym, w pierwszej połowie, faulowany był Idrissa Cissé. Sędzia nie odgwizdał jedenastki i wypalił do rybnickiego piłkarza: nie możesz mieć takich miękkich nóg w polu karnym. Ciekawe co by się stało, gdyby zawodnik w taki sposób odniósł się do sędziego.
Rybniczanie całkowicie zdominowali wydarzenia na boisku. Byli lepsi piłkarsko, motorycznie przewyższali swoich rywali o klasę. To dobrze wróży przed kolejnymi pojedynkami. A następny już w sobotę, 17 sierpnia z Wisłą Płock. Rybniczanie w końcu zagrają przed własną publicznością. Początek spotkanie o godz. 19.30.
FOTORELACJA
GKS Tychy - Energetyk ROW Rybnik 2:2
Bramki: Paweł Smółka (1.), Bartosz Flis (45.) - Rafał Kurzawa (25.), Daniel Feruga (31.)
ROW: Marcin Skrzeszewski, Daniel Kutarba, Sławomir Szary, Marcin Grolik, Marek Krotofil, Mariusz Muszalik, Paweł Staniczek (65. Szymon Jary), Jarosław Wieczorek, Daniel Feruga, Rafał Kurzawa (84. M. Słodowy), Idrissa Cissé (84 Roland Buchała).
GKS: Piotr Misztal - Damian Krajanowski, Łukasz Kopczyk, Tomasz Balul, Mateusz Mączyński - Adrian Chomiuk, Ivica Žunić, Marcel Gąsior, Damian Szczęsny - Bartosz Flis, Paweł Smółka.
Żółte kartki:
GKS: D. Krajanowski (81., 89.), D. Mąka (90.), Ł. Kopczyk (90.+2)
ROW: I. Cisse (23.), P. Staniczek (62.), M. Grolik (71.)
Czerwona kartka: D. Krajanowski (89. za drugą żółtą)
Tutaj typujemy wyniki: www.futbol1x2.pl - serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców! Pula nagród - 16 000 PLN!