Lyski wygrały z liderem
W piątej kolejce klasy B podokręgu Racibórz lysecki zespół podejmował na własnym boisku dotychczasowego lidera rozgrywek LKS Wicher Płonia Racibórz. Spotkanie nie było porywającym widowiskiem, jednak krótki okres dobrej gry w pierwszej połowie wystarczył gospodarzom, by odnieść cenne zwycięstwo.
Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy fatalnie, bo już od 10. minuty przegrywali 0:1. Po dośrodkowaniu w pole karne, jeden z defensorów miejscowych, zbyt krótko wybijał piłkę, z czego skorzystał zawodnik Płoni, który strzałem z kilku metrów nie dał szans Bartoszowi Tytko. W 21. minucie piłkarze z Lysek zdołali wyrównać, a na listę strzelców wpisał się Tomasz Langer, wykorzystując niefrasobliwość defensywy gości. Już w 27. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Co prawda sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Langer, jednak golkiper Płoni, przy dobitce Daniela Mrozka, był już bezradny. Jak się później okazało, ta bramka ustaliła wynik meczu. Druga połowa mogła przynieść miejscowym kolejne bramki, jednak zabrakło zimnej krwi w polu karnym przeciwnika. Raciborzanie też mieli swoje okazje, głównie dzięki błędom lyseckich piłkarzy popełnianym przy wyprowadzaniu piłki z linii obrony. Ostatecznie jednak młoda drużyna trenera Dariusza Długosza dowozi komplet punktów do końca spotkania.(kp)
PO MECZU POWIEDZIAŁ:
Daniel Mrozek, kapitan LKS Lyski: Graliśmy z liderem, jednak na boisku nie było tego widać. Po szybko straconej bramce nasz zespół zdołał się podnieść strzelając szybko dwa gole, które dały nam 3 punkty. Mamy nadzieję, że w następnych spotkaniach zaprezentujemy tak skuteczną piłkę jak z Płonią. Jednak zawsze trzeba zostawić dużo zdrowia na boisku, bo o punkty każdy ambitnie walczy.
LKS Lyski - LKS Wicher Płonia 2:1
Bramki dla Lysek: Tomasz Langer (21.), Daniel Mrozek (27.)
LKS Lyski: Bartosz Tytko - Jarosław Sznajder, Adrian Wysłucha, Mateusz Janus, Dawid Nieszporek (Szymon Przygoda 85’) - Damian Gryt, Daniel Mrozek, Piotr Zientek (Mateusz Sułkowski 87’), Mateusz Kowalik - Dawid Machoczek (Bartosz Babczyński 70’), Tomasz Langer (Jarosław Pakura 89’). Trener: Dariusz Długosz.
bele Czernica je liderem i tak do końca
kopanina jak cholera.wszyscy drewniani jak pinokio a ta 15 na zdjeciu najbardziej
Gratulacje!