Górnik Radlin wciąż na fali
3:2 z Pik Katowice i 3:0 z GLKS Gliwice. Siatkarze Górnika Radlin, aktualnego lidera trzecioligowej tabeli, nie zwalniają tempa i wygrywają kolejne spotkania.
W zaległym, wyjazdowym meczu ligowym z Pik Katowice Górnik wygrał, ale dopiero po tie breaku. - Stara historia. Dwa sety przespane i zaczynamy grać. Trzy kolejne już pod kontrolą. Zauważalny jest brak przyjmującego Kamila Rauzy. Kapitan Rafał Rybarczyk okazał się prawdziwym liderem zespołu i zdobył w tym meczu aż 33 punkty. Było to dla nas ciężkie spotkanie. W końcu grały ze sobą pierwsza i trzecia drużyna tabeli - skomentował Marek Przybysz, trener Górnika Radlin. Kolejna potyczka, wygrana u siebie 3:0 z GLKS Wilkowice była bardzo jednostronnym widowiskiem. - Typowy mecz lidera z outsiderem czyli bez historii. Dobry sprawdzian dla zmienników - podsumował Marek Przybysz.
Pik Katowice - Górnik Radlin 2:3 (25:20, 25:23, 21:25, 20:25, 7:15)
Górnik: Rybarczyk, Cichoń, Gilner-libero, Grzywacz, Barteczko, Olszewski, Harazim, Dzido, Margulski, Koczwara, Graff.
Górnik Radlin - GLKS Wilkowice 3:0 (25:15, 25:9, 25:19)
Górnik: Rybarczyk, Cichoń, Gilner-libero, Grzywacz, Barteczko, Olszewski, Harazim, Dzido, Margulski, Koczwara, Graff, Stabla.