[FOTO] Mistrzynie Europy nagrodzone przez magistrat

Głównym założeniem spotkania było wyróżnienie piłkarek do niedawna reprezentujących Racibórz, za zdobycie w 2013 roku z reprezentacją Polski mistrzostwa Europy do lat 17. Zawodniczki otrzymały w prezencie telefony komórkowe.

- My się nie odwróciliśmy od piłki nożnej kobiet, do 300 tysięcy złotych rocznie bylibyśmy w stanie nadal pokrywać, oczywiście przy założeniu, że walczycie o mistrzostwo Polski i europejskie puchary, bo inaczej to się nie opłaca - deklarował na spotkaniu prezydent. Głowa miasta stwierdziła, że bardzo trudno będzie odbudować piłkę żeńską w Raciborzu. - My możemy coś pomagać, ale do funkcjonowania tego w mieście potrzeba pasjonata jakim był pan Remigiusz - powiedział M. Lenk.

O powrocie do kobiecej piłki Remigiusz Trawiński nie myśli. - Czas nieubłaganie gna do przodu. Jakbym był 20 lat młodszy to może próbowałbym jeszcze coś zdziałać, a tak to nie ma sensu - mówił.

Na spotkaniu co oczywiste dominował temat piłkarski zarówno ten w wydaniu kobiecym jak i męskim. Rozmawiano także na temat równego traktowania dysyplin sportowych w wykonaniu kobiecym i męskim przez związki sportowe. Zadawano sobie pytanie dlaczego siatkarki, szczypiornistki, koszykarki mogą liczyć na równe traktowanie przez związki w stosunku do panów, a piłkarki nożne już nie do końca. Odpowiedzi jednak było brak.

Prezydent odniósł się także do prezesa Remigiusza Trawińskiego, licząc, że jeszcze kiedyś wróci do raciborskiego sportu. Były sternik Unii powiedział, że być może się da namówić, ale na pewno nie dzisiaj. - Myślę, że jeszcze pana namówię na inną aktywność jak pan odpocznie już po piłce kobiecej - rzekł Lenk.

Na koniec prezydent podziękował piłkarkom. - Dziękujemy, że reprezentowałyście nasze miasto, a teraz rozsławiajcie piłkę kobiecą w Polsce i na świecie. Życzę Wam mistrza Polski, choć piłkarki Medyka są ku temu bliżej - zakończyła głowa miasta.

Kamczyk, Grzywińska i Jaszek po rozpadzie RTP Unia Racibórz znalazły nowe kluby. Dwie pierwsze zagrają w barwach głównego kandydata do mistrza Polski - Medyka Konin, a Jaszek trafiła do Górnika Łęczna, drugiej siły w polskiej lidze.