Jiří Barcal oficjalnie piłkarzem Unii Racibórz
Czwartoligowiec z Raciborza poszukał wzmocnień osłabionej po minionym sezonie kadry u naszych południowych sąsiadów.
Po sezonie Unię Racibórz opuścili Marcin Pawlisz, Mirosław Pniewski, Jacek Selera, Tomasz Adamczyk, którzy poszli do Naprzodu Borucin. Z kolei Dawid Zychma poszedł do Przyszłości Rogów, Roman Kowalczyk prawdopodobnie do Raszczyc, a Adrian Kamczyk najprawdopodobniej do Silesii Lubomia.
Przed kilkoma dniami do drużyny dołączyło mocne ogniwo w ofensywie - Łukasz Bawoł, który znany w regionie jest z gry w m.in. w Pietrowicach Wielkich, Głubczycach i Studziennej. Kolejnym mocnym transferem potwierdził się testowany ostatnio w sparingu z Odrą Wodzisław czeski piłkarz Jiří Barcal, który ma za sobą przeszłość w trzecioligowych klubach czeskich. Ten 31-letni zawodnik odpowiadający za defensywę grał m.in. w słowackim AS Trencin, czeskim SK Sulko Zábřeh i FC Hlucin. - Nie wiem czy zdążymy potwierdzić Barcala do pierwszego meczu ligowego, bo zdajemy sobie sprawę, że na certyfikat trzeba poczekać do 30 dni. Załatwiamy sprawę w miarę możliwości szybko. Barcal wiąże się z Unią na pół roku z opcją przedłużenia - powiedział Bartłomiej Kozina, z zarządu KS Unia.
Poza tymi wzmocnieniami kadra zostaje uzupełniona o powracającego z wypożyczenia Mateusza Grzesika (Stal Kuźnia Raciborska). Po stronie zysków jest także Robert Dominik (GLKS Kietrz) jako transfer definitywny. Dołączył także bramkarz Przemysław Cieśla (Granica Ruptawa), a w trakcie załatwiania jest Michał Kozak (Start Pietrowice Wielkie). Kadrę zasilił także powracający po ciężkiej kontuzji Patryk Podstawka, z kolei z Pniówka Pawłowice do Unii przyjdzie również długo kontuzjowany Paweł Woniakowski (będzie mógł grać za kilka tygodni).
Od tego sezonu Unię prowadzi trener Jan Woś, który zastąpił na stanowisku szkoleniowca Ryszarda Remienia.
W ten sposób dwóch będzie opłaconymi najemcami Prezesa a reszta gra za frytki i na lody. Uciekajcie chłopaki jak najszybciej z tego anty klubu!
A Bawoł do Unii przyszedł grać za darmo może co? Ci, którzy poszli do Borucina razem kosztowali tyle co Bawoł bierze na miesiąc - trzeba było ich zatrzymać a nie narzekać
i w tensposób zarząd robi kominy płacowe!!! Jednemu fol innemu wcale (bo młody jest i mo jeszcze czas).
Młodzi to poszli do Borucina, bo kasa jest dla nich najważniejsza.
4 ligowa drużyna pozyskuje zawodnika " zagranicznego" 31 lat chyba liczą na grę w LM ale jaj do entej potęgi i to nazywa ie sport amatorski przecież w 4 idzie chodzi o danie możlwości młodym a .......