Jak żyje się naszym sportowcom w Azerbejdżanie?
Dwójka zapaśników MKZ Unia Racibórz Mateusz Wolny i Arkadiusz Gucik już za kilka dni rozpocznie walkę w Igrzyskach Europejskich. Tymczasem opowiadają nam jak czują się po przylocie do stolicy Azerbejdżanu - Baku.
- Wioska zawodnicza w Baku jest rewelacyjna - mówi Mateusz Wolny. - Wszystko jest tutaj na wysokim poziomie, mamy zapewnioną całodobową stołówkę i można skosztować każdej kuchni świata. Są gabinety odnowy biologicznej, dentysta, fryzjer, pokoje rozrywek gdzie gramy na Play Station 4 i pralnie. Wioska zawodnicza jest 500 metrów od stadionu gdzie będzie otwarcie, z kolei nasza arena zapaśnicza jest 20-30 minut autobusem od wioski. Pogoda dopisuje cały czas, jest ponad 20 stopni i słońce - powiedział z zadowoleniem Wolny.
Drugi z raciborskich zapaśników jest zaskoczony, że w Azerbejdżanie jest wszystko na wysokim poziomie. - Przylatując do Baku nie spodziewałem się, że wszystko będzie stało na tak wysokim poziomie, od samego przylotu Azerowie zadbali o nas, miasto wygląda jak nowopostawione. Oczywiście wszędzie można dostrzec, że Igrzyska Europejskie na dobre wystartowały. Wioska zawodnicza w której mieszkamy jest ogromna, kilka stołówek na których można zjeść co się chce i o której się chce, oczywiście my z tej stołówki za dużo nie korzystamy, bo mamy ważenie dopiero pod koniec tygodnia i musimy pilnować wagi. Na treningi dojeżdżamy busem. Mamy kilka dni by się zaaklimatyzować, uregulować wagę i zwiedzić trochę stolicy oraz zapoznać się z innymi sportowcami - powiedział Arkadiusz Gucik.