Komplet Marklowic w Pszowie
W meczu klasy okręgowej, w którym spotkały się zespoły z terenu powiatu wodzisławskiego, Polonia Marklowice pokonała na wyjeździe pogrążony w kryzysie Górnik Pszów 3 do 0.
Rozgrywane w sobotnie południe spotkanie było kiepskim widowiskiem. Biegający w trzydziestostopniowym upale i po ekstremalnie wysuszonej murawie piłkarze nie przejawiali zbyt dużej ochoty do przeprowadzania finezyjnych akcji, które nielicznie zabrani kibice mogliby nagrodzić brawami. Wynik już w 10. minucie otworzył Paweł Miczek, który był jedną z najjaśniejszych postaci meczu. Po dwóch kwadransach na listę strzelców wpisał się Marcin Oślizlok i goście prowadzili już 2 do 0. Po zmianie stron miejscowi próbowali odwrócić losy pojedynku, ale ewidentnie brakowało im sił oraz umiejętności. Piłkarze z Marklowic kontrolowali sytuację, a w 85. minucie jeszcze podwyzszyli swoje prowadzenie, kiedy to celnym strzałem głową popisał się Tomasz Grycman. Tym samym Polonia odniosła drugie w tym sezonie zwycięstwo i aktualnie, z siedmioma oczkami na koncie, plasuje się na siódmym miejscu w tabeli. - Ogólnie fajnie, bo wygraliśmy i mamy trzy punkty. Było kilka przestojów w naszej grze, ale wygranych się nie sądzi. Mamy komplet punktów i się cieszymy. Uważam, że dziś piłkarsko przewyższaliśmy rywala. Nie chciałbym jednak nikogo wyróżniać, bo grają wszyscy. Dlatego każdy zawodnik, od bramkarza po rezerwowego, zasługuje na pochwałę. Nie będę mówił o celach na ten sezon. Po prostu w każdym meczu mamy grać o zwycięstwo i tego się trzymajmy - skomentował Krzysztof Turek, trener zespołu z Marklowic. - Może to zabrzmi komicznie, ale myślę, że był wyrównany poziom, a nasza porażka to kwestia mentalności. Patrząc na to co się dzieje, można przypuszczać, że za kilka lat okręgówka to będzie najniższy szczebel rozgrywek. Jest mało chłopaków chętnych do grania. Postęp technologiczny idzie do przodu i wielu rzeczy nie przeskoczymy. Chłopcy w wieku dwudziestu lat są znudzeni graniem w piłkę i to widać na boisku. Może nie na podstawie tylko naszego klubu, ale ogólnie. Przykład mieliśmy dzisiaj, kiedy wszedł na boisko czterdziestoletni Krzysiu Błaszczyk i dzięki jego ambicji od razu zaczęło się coś dziać. Jeśli chodzi o mecz, to emocje były jak na rybach. Można mieć pretensje do zawodników o brak zaangażowania - skwitował Marek Powiecko, trener Górnika Pszów. Jego zespół ma w swoim dorobku tylko jeden punkt i znajduje się na przedostatnim, piętnastym miejscu w tabeli.
Górnik Pszów - Polonia Marklowice 0:3 (0:2)
bramki: Paweł Miczek 10., Marcin Oślizlok 30., Tomasz Grycman 85.
Górnik Pszów: Daszek - Zając, Ochyj, Kwiatoń, Reś (75. Błaszczyk), Frycz, Węgrzyk, Nikel, Grabiec, Grasman, Sobala. Trener: Marek Powiecko.
Polonia Marklowice: Antończyk - Krakowczyk, Skupień, Zimoń, Machulec, Wita (60. K. Guderley) (80. Celary), Miczek, Pawliczek (65. Grycman), Jaskólski, Wacławik (89. P. Guderley), Ośliźlok. Rezerwa: Lotko. Trener: Krzysztof Turek.