Piłkarze Unii Racibórz wznowili treningi. Nowe twarze w zespole [ZDJĘCIA]
Gerard Neumann, trener bramkarzy pojawił się na pierwszym treningu czwartoligowej Unii Racibórz, ale był bezrobotny. Choć na poniedziałkowym treningu trener Tomasz Owczarek miał do dyspozycji osiemnastu piłkarzy, to bramkarza ze świecą było szukać.
Są za to nowe twarze. Oprócz nowych prezesów raciborskiej Unii Jarosława Rachwalskiego i Dariusza Binka na treningu pojawili się zawodnicy testowani. Wśród nich byli m.in. Mateusz Kocot, Artur Tecler, Jacek Świerczyński, Szymon Tiebler, Maciej Jędrzejewski i dwóch zawodników w których przypadku można póki co użyć nazwy "zawodnik testowany". Co może martwić trenera Owczarka to na treningu zabrakło bramkarzy - niepewna jest przyszłość Kamila Slisza, który miałby wrócić do Rybnika, z kolei Marek Adamiec wyjechał za granicę. Nieoficjalnie mówi się, że do kadry dołączy były bramkarz Unii, grający obecnie w innym klubie powiatu raciborskiego. Trudno cokolwiek także powiedzieć o linii defensywnej, bo nie było także Jacka Broniewicza i Jirego Barcala. Ten pierwszy najprawdopodobniej nie pojawił się ze względów finansowych, z kolei Czech jest chory. Nieobecny był także Łukasz Ploch, Mateusz Grzesik i Dominik Czerepak.
Początkowo pierwszy trening miał się odbyć na stadionie przy ul. Srebrnej. Zawodnicy mieli udać się w teren biegać, ale ze względu na solidne mrozy miejscem pierwszego treningu była sala sportowa raciborskiego SMS-u. - Pierwsze dwa tygodnie będą miały za zadanie wprowadzić zawodników w odpowiednie obroty. Będziemy szukali należytych warunków do treningu. Na dwór wyjdziemy najprawdopodobniej w piątek - powiedział trener Owczarek.
Unia ma zaplanowane osiem sparingów. Wśród rywali mamy zespoły KS 27 Gołkowice, Polonii Marklowice, RKS Grodziec, Pniówka Pawłowice, Odry Wodzisław, Polonii Głubczyce, Unii Turza Śląska i Chemika Kędzierzyn. - Dla mnie nie ma większego znaczenia z jakiej ligi jest rywal. Najważniejsze, żeby sparing się odbył i była na nim odpowiednia frekwencja - powiedział szkoleniowiec.
Zapytany o pierwsze pół roku spędzone w Unii stwierdził, że jest ogromna różnica pomiędzy okręgówką a IV ligą. - Dla mnie te pół roku było etapem zapoznania się z zespołem. Teraz jestem mądrzejszy i zaczniemy z wyższego pułapu - przekonuje trener Unii, a wcześniej Łabęd grających w okręgówce.
Co należy poprawić? - Z pewnością grę obronną, bo tych goli straciliśmy zdecydowanie za dużo. Pozytywem jest to, że nie będę musiał teraz tracić czasu na pewne rzeczy, które wcześniej musiałem zawodnikom wytłumaczyć. W obronie bardzo jest potrzebny Jiri Barcal, więc liczę, że zrobimy wszystko, aby go na wiosnę zatrzymać w Unii. Poza linią obronną potrzebujemy także zawodnika ofensywnego i do środka pola przydałby się również jeden piłkarz jakościowy - przekonuje.
Unia Racibórz zajęła na jesień dwunaste miejsce. Według zapowiedzi trenera Unii zespół stać było na pierwszą ósemkę. - Ta dwunasta pozycja trochę mnie razi, bo wydawało mi się, że będzie lepiej. Aczkolwiek w trakcie sezonu wyszły kwestie kadrowe i taktyczne, których nie brałem pod uwagę. Niuansy decydowały, że zdobywaliśmy jeden punkt zamiast trzech. Nad tym będziemy pracować - stwierdził trener Owczarek.
Na koniec trener podsumował, że miejsce Unii jest w okolicach pozycji 6-8, a mistrzem zostanie LKS Bełk, który miło go zaskoczył w rundzie jesiennej.