Jarosław Kupis: Wierzyłem w to co robię

- Bełk sezon zaczął od dwóch porażek, a mimo to jest liderem na półmetku. Spodziewał się trener pierwszego miejsca po rundzie?

- Wierzyłem w to co robimy od samego początku. Konsekwentnie realizowałem z zespołem plan jaki sobie założyłem. Cieszę się, że włożona praca zaprocentowała i wypaliła w meczu z Polonią Łaziska Górne. W osłabieniu po trudnym meczu wygraliśmy go 1:0 i od tego momentu na boisku zaczęło się dziać to, czego bym oczekiwał. Cały czas jest dużo rzeczy do poprawienia i nad tym pracujemy, a jaki będzie efekt końcowy to zobaczymy.

- Zwycięstwa spowodowały, że w zespole zrobiła się rodzinna atmosfera...

- Tak. Atmosfera w zespole jest kapitalna. Szatnia żyje swoim życiem i to jako trenera mnie bardzo cieszy. Ci chłopcy znają się tutaj od podszewki i widać to na boisku jak i poza nim. Właśnie wzorowa atmosfera ma duży wpływ na to, że wyniki są takie a nie inne.

- A więc wracając do pierwszego pytania, spodziewał się trener pierwszego miejsca?

- Powtarzam. Wierzyłem w to co robię.

- Bełk gra o awans? Drużyna potrzebuje wzmocnień?

- Każdy trener życzy sobie tego, żeby zasilać drużynę, ale nie zawsze udaje się to zrealizować. Nie będę deklarował na dzień dzisiejszy stwierdzenia, że gramy o awans. Będziemy się skupiać na każdym kolejnym meczu tak, jak to robiliśmy w rundzie jesiennej. Tym bardziej, że nie mamy presji ze strony prezesów klubu i otoczenia, żeby koniecznie awansować. Osobiście mnie to cieszy, że nie ma takiego nakazu, bo drużynie łatwiej się rozgrywa mecze. Nadarzyła się okazja i będziemy robić wszystko, żeby efekt końcowy był jak najlepszy.

- Kto może przeszkodzić w zajęciu pierwszego miejsca? Jakie są najmniej wygodne drużyny w IV lidze?

- Po reorganizacji IV liga jest naprawdę bardzo mocna. Drużyny są zorganizowane i dobrze poukładane. Tam nie ma przypadku, że ktoś gra na tym poziomie rozgrywkowym. Mecze z drużynami z miejsc od 1 do 8 są na poziomie trzeciej ligi. W każdym meczu trzeba dawać z siebie wszystko, żeby osiągnąć dobry rezultat. Musimy się doskonalić, pracować nad wytrzymałością, taktyką, techniką, żeby wszystko szło po naszej myśli.

- Liczy trener na cały zespół, czy też konkretnego zawodnika?

- Dla mnie najważniejszy jest zespół, bo to zespół przegrywa, wygrywa, remisuje. Pomimo, że mamy indywidualności z dużymi umiejętnościami, to najważniejsza jest drużyna. Nawet w Realu czy Barcelonie, jeśli Ronaldo albo Messiemu nie pomoże drużyna to też nie byłoby pożądanego efektu.

- Chciałby trener awansować?

- Oczywiście, że tak, ale wszystko zweryfikuje boisko.

WYNIKI KS DECOR BEŁK W RUNDZIE JESIENNEJ:

Granica Ruptawa - Decor Bełk 5:0

Decor Bełk - GKS Radziechowy-Wieprz 0:2

Polonia Łaziska Górne - Decor Bełk 0:1

Decor Bełk - Orzeł Mokre 3:0

Szczakowianka Jaworzno - Decor Bełk 1:3

Decor Bełk - Spójnia Landek 2:0

Iskra Pszczyna - Decor Bełk 2:2

Podbeskidzie Bielsko-Biała II - Decor Bełk 1:1

Decor Bełk - Unia Racibórz 3:0

Krupiński Suszec - Decor Bełk 1:3

Decor Bełk - Gwarek Ornontowice 1:1

LKS Czaniec - Decor Bełk 0:5

Decor Bełk - Drzewiarz Jasienica 5:1

Wilki Wilcza - Decor Bełk 1:2

Decor Bełk - Beskid 09 Skoczów 4:1

MKS Lędziny - Decor Bełk 3:1

Decor Bełk - Concordia Knurów 5:0

TABELA – po rundzie jesiennej