Zasłużone i ważne zwycięstwo rybnickich piłkarzy [ZDJĘCIA, WYPOWIEDZI]
KS ROW 1964 Rybnik dobrze rozpoczął zmagania piłkarskie na wiosnę.
Piłkarze z Rybnika rozpoczęli walkę o utrzymanie w II lidze. W pierwszym wiosennym meczu podopieczni Piotra Piekarczyka zmierzyli się na wyjeździe w Stargardzie z Błękitnymi i przywieźli 1 punkt. W piątek, 10 marca rozpoczęli serię trzech meczów u siebie.
Pierwszym rywalem KS ROW 1964, który pojawił się na stadionie przy ul. Gliwickiej, była Olimpia z Zambrowa. Mecz od ciekawej akcji, zakończonej strzałem Musiolika, rozpoczęli gospodarze. Później to również piłkarze z Rybnika stwarzali sobie groźniejsze sytuacje. W 11. minucie strzałem głową bramkarza Olimpii próbował zaskoczyć Jarabica. W 18. minucie w słupek trafił Brychlik, po dograniu Musiolika. Cztery minuty później miejscowi powinni prowadzić, ale stuprocentową okazję zmarnował Brychlik. W 33. minucie rybniczanie wyszli w końcu na prowadzenie. Bramkę zdobył Bober, który dobrze odnalazł się w zamieszaniu pod bramką Olimpii, które powstało po rzucie rożnym. W 36. minucie swoją okazję do podwyższenia rezultatu miał Budzik, ale zmarnował dobre podanie bardzo aktywnego Musiolika. Na przerwę obie ekipy schodziły więc przy prowadzeniu ROW 1:0.
Po zmianie stron rybniczanie szybko stworzyli sobie kolejną dogodną okazję, ale piłka po strzale głową Jarabicy minęła słupek. Chwilę później groźnie na bramkę przyjezdnych uderzał Janik. W 53. minucie dobrze w bramce Olimpii zachował się Fabiański, który instynktownie wybił piłkę z linii bramkowej, po ogromnym zamieszaniu w jego „piątce”. W 69. minucie golkiper przyjezdnych był już jednak bezradny, po precyzyjnym strzale głową Brychlika. Do końca meczu podopieczni Piotra Piekarczyka cały czas przeważali, stwarzając sobie jeszcze kilka dobrych okazji strzeleckich. Wynik nie uległ już jednak zmianie i piłkarze z Rybnika mogli się cieszyć ze zwycięstwa 2:0.
Już dawno rybnicki zespół nie rozgrał meczu, w którym dominował przez pełne 90 minut. Szkoda tylko, że sektor IV na stadionie był pusty. Kibice odpowiedzialni za doping, zbojkotowali bowiem to spotkanie, nie zgadzając się, żeby mecze rybnickich piłkarzy były rozgrywane w piątki. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja szybko zostanie wyjaśniona i najbardziej zagorzali sympatycy rybnickiej drużyny wrócą na stadion. Za tydzień KS ROW Rybnik podejmie na swoim stadionie Kotwicę Kołobrzeg.