Zasłużone i ważne zwycięstwo rybnickich piłkarzy [ZDJĘCIA, WYPOWIEDZI]
KS ROW 1964 Rybnik dobrze rozpoczął zmagania piłkarskie na wiosnę.
PO MECZU POWIEDZIELI
Piotr Piekarczyk, trener KS ROW 1964 Rybnik
Zdawaliśmy sobie sprawę, że ten mecz jest nawet więcej niż o 6 pkt. Gdybyśmy go nie wygrali, cały środek tabeli mógł nam uciec. Nie szukaliśmy finezyjnej gry, staraliśmy się prostymi metodami dążyć do celu. Niepotrzebnie wprowadziliśmy nerwowość w tym spotkaniu. Stworzyliśmy tyle sytuacji, że można by nimi obdzielić wszystkie mecze jesienne rybnickiej drużyny. Szkoda, że nie zdołaliśmy ich wykorzystać. Uważam, że w co najmniej trzech przypadkach, sztuką było nie zdobyć gola. Żałuję, że bramki nie zdobył Budzik, bo naharował się w tym meczu, podobnie jak Musiolik, który rozegrał bardzo dobre zawody. Cieszę się oczywiście z wygranej, ale widzę rezerwy w tej drużynie. Na tym polega moja praca, żeby dostrzegać mankamenty i nie zachłystywać się pojedynczymi meczami. Nie mamy zapewnionego utrzymania, dlatego cieszyć się będziemy w czerwcu, gdy będziemy sobie gratulować utrzymania. Mam też pretensje do siebie, za mecz w Stargardzie, gdzie nie przypomniałem drużynie o rzeczach – być może oczywistych, ale takich, które kosztowały nas 2 pkt.
Szkoda, że pojawił się bojkot kibiców. Wiadomo, że gramy dla nich. Nie roztrząsaliśmy jednak tego tematu w szatni. Mam nadzieje, że ta sprawa zostanie załatwiona. Być może jedna i druga strona ma swoje racje i trzeba dojść do jakiegoś konsensusu.
Sebastian Musiolik, zawodnik KS ROW 1964 Rybnik
Dzisiaj tak wyszło, że dużo dogrywałem swoim kolegom. Co prawda jestem głównie od strzelania bramek, ale w spotkaniu z Olimpią wyglądało to trochę inaczej. Szkoda, że nikomu nie udało się wykorzystać moich podań. Może wcześniej rozstrzygnęlibyśmy to spotkanie. Cały mecz przeważaliśmy, druga bramka załatwiła praktycznie ten mecz. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy grać do przodu. Tydzień temu też prowadziliśmy 1:0 i w kilku minut straciliśmy dwie bramki. Nie chcieliśmy popełnić tego samego błędu. To był drugi mecz, w którym grałem 90 minut i czuję się fizycznie bardzo dobrze, podobnie jak koledzy z drużyny. Jest dobrze. Fajnie się gra dwójką napastników, dociążamy się nawzajem z Przemkiem Brychlikiem, idzie to w dobrą stronę. Za tydzień, w meczu z Kotwicą, oczywiście będziemy walczyć o pełną pulę.
ROW 1964 Rybnik – Olimpia Zambrów 2:0 (1:0)
Bramki: Dawid Bober (33.), Przemysław Brychlik (68.)
ROW: Daniel Kajzer - Jan Janik, Marian Jarabica, Dawid Bober, Dawid Gojny, Dominik Budzik (86. Damian Koleczko), Mariusz Zganiacz, Szymon Jary, Paweł Jaroszewski (85. Sebastian Siwek), Sebastian Musiolik (90. Kamil Spratek), Przemysław Brychlik (90. Marek Gładkowski).
Olimpia: Arkadiusz Fabiański, Hubert Kotus, Błażej Cyfert, Michał Kołodziejski (45. Daniel Michałowski), Łukasz Grzybowski, Karol Zieliński (71. Kacper Falon), Michał Kuczałek, Bartosz Osoliński (76. Rafał Włodarczyk), Jakub Bach, Marcin Przybylski, Fabian Piasecki.