Emanuel Piaskowy najlepszym góralem wyścigu Bałtyk-Karkonosze [ZDJĘCIA, FILM]
Kolarze rybnickiej grupy Team Hurom bardzo aktywni podczas 25. edycji wyścigu Bałtyk-Karkonosze Tour.
Materiał wideo:
Od 16 do 21 maja odbywała się kolejna, 25. edycja wyścigu Bałtyk-Karkonosze Tour. Ten drugi po Tour de Pologne polski wyścig etapowy liczył 6 etapów i prolog. W wyścigu brało udział 17 zawodowych ekip kolarskich, w tym rybnicki Team HUROM w ośmioosobowym składzie: Bartosz Warchoł, Emanuel Piaskowy, Konrad Tomasiak, Mikołaj Gutek, Eryk Latoń, Wojciech Franczak, Bartłomiej Matysiak i Paweł Franczak z dyrektorami sportowymi Andrzejem Sypytkowskim i Mirosławem Kostro oraz menagerem teamu Marcinem Pec.
W Prologu sprinterskim na ulicach Kołobrzegu znakomicie spisali się Eryk Latoń, zajmując 2. miejsce i zdobywając koszulkę klasyfikacji najlepszego górala oraz Paweł Franczak zajmując 4. miejsce.
Pierwszy etap Kołobrzeg - Sławno liczył 140,8 km i odbywał się na płaskim terenie, jednak wiatr próbował rozbić peleton. Na ulice Sławna wpadł cały peleton, niestety nieodpowiednio zabezpieczone wysepki zebrały swoje żniwo, poprzez kraksę na 500 m przed metą, w której ucierpiało dwóch sprinterów Team Hurom: Eryk Latoń i Paweł Franczak. Etap wygrał holenderski kolarz Johim Ariesen z grupy Metec.
Drugi etap Golęcin - Chociwel długości 165,9 km również odbywał się w terenie płaskim z wiejącymi wiatrami. Etap bez historii, finisz z grupy natomiast był pasjonujący. Paweł Franczak z Team HUROM rozprowadzany przez kolegów jeszcze na 5 m przed metą był zwycięzcą, jednak o milimetry na kresce wyprzedził go zawodnik ukraińskiej grupy Kolss Andrey Kulyk i tym samym on został zwycięzcą i liderem wyścigu.
Trzeci etap Zbąszynek - Zbąszynek liczył 116,1 km również jak dwa poprzednie etapy był bez historii, finisz rozegrała cała grupa, w której wygrał Maximilian Beyer zawodnik niemieckiej grupy Erdinger Alkoholfrei, a czwarty był Eryk Latoń.
Czwarty etap długości 145,6 km był na trasie z Kożuchowa do Lubania. Rozpoczął się od rund po mieście w których jak zwykle peleton rozciągnął się i popękał, natomiast przy wyjeździe z miasta nastąpiły niezrozumiałe wydarzenia. Pierwsza część peletonu wyjechała na trasę, natomiast druga część z sędziami i niektórymi wozami technicznymi pojechała na jeszcze jedno okrążenie, w związku z czym zatrzymano peleton za miastem zarządzono neutralizację. Peleton ruszył ponownie po około 15 min. przerwy. Na trasie uformowała się 3 osobowa ucieczka, która peleton odpuścił na ponad 10 min. Jednak przy wjeździe na rundy do Lubania wszyscy ponownie byli razem. Finisz z grupy wygrał Sylwester Janiszewski z grupy Wibatech 7R Fuji, a Paweł Franczak był 7.
Piąty etap to kultowa jazda na czas pod górę z Kowar na przełęcz Okraj. Etap długości 11,6 km wymaga znakomitego przygotowania fizycznego i psychicznego do jazdy samotnej. Etap ten wygrał zawodnik kazachskiej grupy Astana City Vadim Pronskiy, piąty był Bartosz Warchoł a ósmy Emanuel Piaskowy z grupy Team HUROM.
Szósty etap w tym samym dniu co jazda indywidualna na czas był typowym górskim etapem z czterema poważnymi podjazdami i choć liczył tylko 89,3 km to był bardzo ciężki. Liderem na tym etapie był Marek Rutkiewicz z grupy Wibatech 7R Fuji. Już od pierwszego podjazdu rozpoczęły się atakim w których uczestniczył Emanuel Piaskowy, wygrywając pierwszą premię górską. Drugi podjazd do Przesieki uformował czołówkę, w której znaleźli się Bartosz Warchoł, Emanuel Piaskowy i Paweł Franczak. Pecha miał Bartłomiej Matysiak, który zaliczył defekt na początku podjazdu i stracił kontakt z pierwszą grupą. Emanuel Piaskowy wygrał dwie kolejne premie górskie zostając liderem klasyfikacji na najlepszego górala. Jednak przed ostatnim podjazdem na przełęcz kowarską uformowała się ucieczka 3 zawodników którzy systematycznie zdobywali przewagę, która po zjeździe z przełęczy liczyła 1.30min. Na czele goniącej 14 zawodników pracowali zawodnicy Team HUROM i lider Marek Rutkiewicz. Jednak udało się stratę zniwelować do 55 sek. Etap wygrał Grigoriy Shtein z Astana City.
Ostatecznie zwycięzcą wyścigu został Marek Rutkiewicz z Wibatech 7R Fuji, przed Vadimem Pronskiy z Astany i Adamem Stachowiakiem z Voster Uniwheels Team, czwarty był Bartosz Warchoł z Team HUROM, ósme miejsce zajął Emanuel Piaskowy, który jednocześnie zdobył koszulkę zieloną lidera klasyfikacji na najlepszego górala. Drużyna Team HUROM wywalczyła drugie miejsce w klasyfikacji drużynowej za Kazachską Astana City a przed CCC Sprandi Polkowice.
Kolejny wyścig, w którym weźmie rybnika grupa, to wyścig pierwszej kategorii Estonia Tour, w dniach 26-27 maja, w którym Team Hurom będzie się ścigali z najlepszymi zawodowymi teamami.