Mizeria w Tychach. Kontuzja Woniakowskiego [WIDEO]
Unia Racibórz bez punktów wróciła z Tychów.
Materiał wideo:
Mecz rozgrywany tuż przed porą obiadową, a więc kibice zgromadzeni na stadionie przy Sikorskiego w Tychach dostali do posiłku mizerię. Tak krótko można podsumować mecz VI kolejki Haiz IV ligi pomiędzy rezerwami pierwszoligowego Tyskiego Sportu a Unią Racibórz. Poziom meczu utrzymany był także przez trójkę sędziowską, która nie może dostać wysokiej noty za to spotkanie. Ale od początku. Jak już kibice miejscowych się przyzwyczaili przy Sikorskiego pada mnóstwo bramek, a to głównie z powodu krótkiego, ale szerokiego boiska. W dwóch dotychczas tam rozegranych meczach padło 12 goli, czyli średnio 6 na mecz. Tak było i w sobotę. Już w trzeciej minucie worek z bramkami otworzył Nikolas Wróblewski. Minutę później do remisu doprowadził Rafał Chałupiński. Początek obiecujący, bo padły gole, a rywalizacja była zacięta. Gospodarze ponownie objęli prowadzenie tuż przed upływem pierwszego kwadransa gry. Do bramki trafił Łukasz Kopczyk. Od tego momentu na boisku panował chaos, a Unia straciła ważnego piłkarza w obronie, Pawła Woniakowskiego, który odniósł kontuzję barku. Jak bardzo poważna jest to kontuzja przekonamy się niebawem. Żadna z drużyn w kolejnych minutach nie prezentowała niczego szczególnego, nie przełożyło się to też na zdobycze bramkowe. Dopiero po przerwie na 2:2 wyrównał Jarosław Plewa. Unia próbowała przeprowadzić akcję, która dałaby pierwsze w tym meczu jej prowadzenie, ale bezskutecznie. Za to gospodarze korzystając z błędów defensywy raciborzan zdobyli gola na 3:2 i za chwilę na 4:2. Oba trafienia zanotował Dawid Rogalski. Dwa stracone gole rozłożyły unitów na łopatki z których nie potrafili się podnieść. To druga porażka z rzędu raciborskiej Unii. Mając na koncie 5 punktów w tabeli grozi jej osunięcie się w rejony miejsc zagrożonych spadkiem. Aby się stamtąd wydostać drużyna trenera Łukasza Rogacewicza musi wywalczyć komplet punktów za tydzień z Drzewiarzem Jasienica.
Tyski Sport II - KS Unia Racibórz 4:2 (2:1)
Nikolas Wróblewski 3., Łukasz Kopczyk 14., Dawid Rogalski 72., 75. - Rafał Chałupiński 4., Jarosław Plewa 56.
Sędziowali: Szymon Janicki, Dawid Griner, Dawid Woliński
Żółte kartki: Mateusz Pańkowski, Piotr Fortuna, Jakub Piątek (wszyscy Tyski Sport II) - Łukasz Zapotoczny, Łukasz Ploch, Marcin Mizia, Bartosz Remień, Jarosław Plewa (wszyscy Unia)
Tyski Sport II: Oskar Kubik - Mateusz Grzybek (45. Jakub Kowalski), Mateusz Pańkowski, Łukasz Kopczyk, Adam Matusz, Piotr Fortuna, Nikolas Wróblewski (70. Konrad Pipia), Paweł Rogala, Dawid Rogalski (85. Mariusz Bojarski), Jakub Piątek (80. Daniel Duda), Kacper Piątek. Trener: Tomasz Wolak.
Unia: Mariusz Kuchta - Łukasz Ploch, Marcin Mizia, Kamil Łątkowski, Paweł Woniakowski (26. Dominik Czerepak), Rafał Chałupiński, Jarosław Plewa, Łukasz Zapotoczny (46. Grzegorz Górka), Bartosz Remień (85. Marek Prusicki), Sebastian Kapinos, Mateusz Kocot. Trener: Łukasz Rogacewicz.
Unita Ty widze dużo wiesz, ciekawe skąd np wiesz że jestem kibicem Unii i że będę bił brawo trenerowi jak Unia będzie wygrywała. A to ze Woniakowski to świetny obrońca, a nie napastnik to trener powinien dawno juz wiedzieć i ze jak takiego chłopa z obrony zabiera to robi tam spora dziurę.
kibicQ5 i Golden jak Unici wygrają następny mecz bo wszystko na to wskazuje bo nie idzie zagrać trzech słabych meczy pod rząd i teraz pewnie wygrają to będziecie bili brawo trenerowi, prezesowi i zawodnikom tacy z was znawcy i sezonowcy raz Real bo wygrywa raz za Barceloną jak wygrywa. Dobrze gramy tylko brakuje nam szczęścia przy strzałach na bramkę.Trener gra ofensywną piłkę i tego ich uczy bo za Haudera i
Owczarka była tylko obrona i dzida do przodu na Bawoła i Kocota. Jak chłopcy pojmą ten system ofensywny to rece same do oklasków będą się składały. Na razie tłumaczy i wyjaśnia o co w nim chodzi a sukcesy przyjdą.
Dziwna decyzja trenera prawie od początku sezonu by Woniakowskiego przesunąc do ataku. Teraz poszedł po rozum do głowy i ustawił Woniakowskiego tam gdzie ten jest najlepszy. Kontuzja najlepszego obrońcy pokrzyżowała jednak plany drużynie.
Kolejne błędy środkowych obrońców a szczególnie Łątkowskiego który nie wie co dzieje się na boisku.
Bramkarz nie nie potwierdza umiejętności na IV ligę. Jeśli trener nie wyciągnie wniosków widać już teraz, że będzie bardzo ciężko utrzymać się w czwartej lidze.