Ewelina Kamczyk: Zostaję w Polsce i zagram w Lidze Mistrzów
Przeprowadziliśmy krótką rozmowę z Eweliną Kamczyk, piłkarką z Krzyżanowic, która drugi rok z rzędu została najlepszym strzelcem w piłkarskiej ekstralidze kobiet.
- Jak to się robi, żeby rok po roku zdobyć najwięcej bramek w najwyżej kobiecej lidze w Polsce?
- Przed sezonem postawiłam sobie cel, którym było zdobycie po raz drugi korony królowej strzelczyń z wynikiem ponad 40 bramek. To mi się nie udało, ale poprawiłam wynik z mininego sezonu. Duży wpływ na zdobywane przeze mnie gole miały koleżanki z zespołu. To cała drużyna pracowała na to, bym mogła osiągnąć taki rezultat. Moja zasługa polega tylko na znalezieniu się w odpowiednim miejscu i zakończeniu akcji golem.
- Wszystkie Twoje konkurentki wymiękły w połowie sezonu. Nadałaś tempo, którego nie potrafiła żadna inna piłkarka osiągnąć.
- Tak się złożyło, że mam prawie dwa razy więcej bramek niż druga piłkarka w klasyfikacji - Ania Gawrońska. Uciekłam na samym początku ligi i jestem z tego zadowolona, bo później miałam więcej swobody w swojej grze.
- Nie dusisz się w ekstralidze? Nie masz wrażenia, że te rozgrywki są dla Ciebie za słabe? Może czas wyjechać do lepszej ligi za granicę?
- Myślałam o tym i byłam przekonana na 60-70 proc., że wyjadę po tym sezonie, tak teraz jestem na 99 proc. pewna, że zostaje w Górniku Łęczna.
- Skąd taka zmiana?
- Wiele czynników na to wpłynęło. Zdobyłam po raz pierwszy mistrzostwo Polski z Górnikiem Łęczna i będziemy grały w Lidze Mistrzów.
- Jaki cel sobie zakładasz na najbliższe miesiące?
- Za dwa dni zdobycie Pucharu Polski, później osiągnięcie dobrego rezultatu w eliminacjach grupowych w Lidze Mistrzów.
- Na koniec pytanie o piłkarski mundial mężczyzn, który już niebawem. Komu kibicujesz? Kto zdobędzie mistrzostwo świata?
- Kibicuje Polsce, Portugalii i Hiszpanii. Chciałabym, żeby wygrała Polska.