Promowali trzeźwość, zdrowy tryb życia i raciborszczyznę
Uczestnicy 20. Raciborskiego Rajdu Rowerowego Środowisk Trzeźwościowych Dookoła Polski wrócili do Raciborza. W ciągu sześciu tygodni przejechali trasę o długości ponad 3400 km.
Wytrwałych rowerzystów po raz kolejny powitano na festynie prozdrowotnym "Rowerem ku zdrowiu" zorganizowanym w raciborskich Ocicach (15.08.2018 r.). - Umysł i sumienie. Jeśli te dwie sfery są trzeźwe, to człowiek jest na właściwej drodze - powiedział podczas uroczystości ks. Krystian Hampel, proboszcz miejscowej parafii pw. św. Józefa.
Rajd organizowany jest od 20 lat przez Stowarzyszenie Przyjaciół Człowieka "Tęcza" przy wsparciu władz miasta i powiatu raciborskiego, Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz europosła Bolesława Piechy. - W naszym odczuciu jest to jeden z najlepszych sposobów na to, żeby ten śmiertelny nałóg - jakim jest choroba alkoholowa - zamienić w coś pozytywnego - mówi o przedsięwzięciu Katarzyna Dutkiewicz, prezes "Tęczy".
Jednym z uczestników rajdu był 64-letni Bolesław Szymiczek. Mieszkaniec sąsiedniej Lubomi objechał Polskę w raciborskim rajdzie po raz drugi. Zapytaliśmy go, jak on i pozostali uczestnicy radzili sobie z tegorocznymi upałami. - Spożywaliśmy więcej płynów, częściej zatrzymywaliśmy się na przerwy, chłodziliśmy się pływając w morzu, jeziorach, kąpaliśmy się nawet w Bugu - mówi pan Bolesław.
Zdaniem B. Szymiczka, najtrudniejszą częścią rajdu były etapy z Przemyśla do Małego Cichego. - Dużo jeżdżę z kolegami po górach, na Czechy się wyprawiamy, dwa lata temu na Pradziada wjechałem, ale na tamtych odcinkach najbardziej czuło się zmęczenie - mówi doświadczony rowerzysta. Mniej trudności przysparza uczestnikom nadmorski etap rajdu. Przekonała się o tym Katarzyna Dutkiewicz. - Tak się cudownie złożyło, że w tym roku miałam po raz pierwszy okazję spotkać się z uczestnikami rajdu na trasie - symbolicznie "pokręciłam" z nimi na etapie kołobrzeskim - dodaje prezes stowarzyszenia "Tęcza".
Festyn "Rowerem ku zdrowiu" przyciągnął spore grono mieszkańców Raciborza (w szczególności Ocic). Uczestnikom rajdu wręczono pamiątkowe medale i puchary, utalentowana młodzież tańcem i śpiewem zadbała o stronę artystyczną przedsięwzięcia. Karkówkę z grilla serwował Henryk Mainusz (przewodniczący rady miasta Racibórz), pokazy strażackie zorganizowali ochotnicy z Krowiarek pod wodzą Szymona Bolika (radny powiatowy i członek OSP).
(żet)
Ludzie
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik