Kontuzje Domina i Kocota. Unia wygrała w bólach
W meczu 15. kolejki piłkarskiej IV ligi śląskiej, Unia Racibórz wygrała z rezerwami Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Przed spotkaniem odegrany został hymn narodowy, z okazji 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze z Raciborza, którzy już w 7. minucie spotkania objęli prowadzenie. Bramkę strzelił Mateusz Kocot. Kolejne minuty były bardzo senne. Dopiero w 30. minucie meczu kibice gospodarzy poderwali się do góry, ponieważ gola na 2:0 strzelił Marcin Mizia. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy spotkania.
W drugiej połowie to Podbeskidzie zaczęło dominować, a efektem była strzelona bramka w 66. minucie spotkania. Gola zdobył Szendzielorz. Ostatecznie wynik spotkania na 3:1 ustalił Łątkowski. Wszystkie bramki dla Unii padły po stałych fragmentach gry.
Rezerwy Podbeskidzia przyjechały do Raciborza w bardzo młodym składzie, dominowały roczniki 2000 i 2001. Złą nowiną dla zespołu z Raciborza były kontuzje czołowych zawodników: Domina i Kocota. Piłkarze nie potrafili zejść z boiska o własnych siłach. Jedynym pocieszeniem dla piłkarzy jest fakt, że zakończyła się runda jesienna.
Unia Racibórz - Podbeskidzie Bielsko Biała 3:1 (2:0)
Bramki:
Kocot 7', Mizia 30', Łątkowski 89' - Szendzielorz 66'
Wyjściowy skład Unii:
Marek Adamiec - Kamil Łątkowski, Paweł Woniakowski, Marcin Mizia, Bartłomiej Lorenc, Rafał Chałupiński, Kamil Tront, Bogusław Sobek, Jonatan Domin, Dawid Migus- Mateusz Kocot