Padaka na koniec. Półrocze do zapomnienia!
Górnik Zabrze przegrał aż 0:4 z Lechią Gdańsk. "Trójkolorowi" popełniali bardzo dużo prostych błędów.
Przewaga Lechii nie podlegała żadnej dyskusji i piłka raz za razem wędrowała w okolice pola karnego Górnika. Gospodarze objęli prowadzenie już w pierwszym kwadransie gry, po wielbłądach zabrzan w defensywie. Przez nieudane wybicie Lechia przejęła piłkę i zaatakowała lewą stroną, z której uderzał Lukas Haraslin. Tomasz Loska odbił futbolówkę przed siebie i nabił zaskoczonego Pawła Bochniewicza. Skorzystał z tego Artur Sobiech.
Górnik grał nieporadnie i popełniał sporo błędów. Lepiej - trochę - było w ostatnim kwadransie gry przed przerwą. Najlepszą okazję miał Kamil Zapolnik, który po rzucie rożnym niecelnie główkował. Źle było także w drugiej połowie. Bochniewicz wybił piłkę pod nogi rywala, przez co poszło dośrodkowanie w pole karne śląskiej ekipy. Bezsensownie przy linii końcowej główkował Adam Wolniewicz, który zagrał wprost do Rafała Wolskiego, a ten strzelił gola na 2:0. Kilka minut później było już 3:0. Po stracie piłki przez Adriana Gryszkiewicza Lechia ruszyła z kontrą. Sobiech otrzymał długie podanie na prawym skrzydle i zagrał na lewo, do kompletnie niepilnowanego Filipa Mladenovicia, a ten bez trudu podwyższył prowadzenie gospodarzy.
Mimo wysokiego prowadzenia, Lechia nie zwalniała i w dalszym ciągu atakowała. Po rzucie rożnym w sporym zamieszaniu głową piłkę do siatki skierował Flavio Paixao. Chwilę wcześniej swoją sytuację miał Igor Angulo, któremu świetnie zagrał Łukasz Wolsztyński. Hiszpan strzelił jednak tuż obok słupka. Na kilkanaście minut przed końcem kibice Lechii zaczęli odpalać fajerwerki, przez co sędzia przerwał spotkanie, ku... dużym niezadowoleniu piłkarzy z Gdańska, którzy mieli spore pretensje do swoich fanów za takie zachowanie.
Piłkarze Górnika na świąteczną przerwę udadzą się w fatalnych nastrojach, bo 14-krotny mistrz Polski przezimuje w strefie spadkowej z zaledwie 17 punktami na koncie...
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 4:0 (1:0)
Bramki: Sobiech 14., Wolski 51., Mladenović 55., Paixao 72.
Lechia: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović - Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki, Rafał Wolski (64. onrad Michalak) - Flavio Paixao, Artur Sobiech (71. Jakub Arak), Lukas Haraslin (82. Egy Maulana Vikri).
Górnik: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Michał Koj, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Kamil Zapolnik (68. Łukasz Wolsztyński), Szymon Matuszek (83. Adam Ryczkowski), Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez - Marcin Urynowicz (46. Maciej Ambrosiewicz), Igor Angulo.
Żółte kartki: Wolski - Wolniewicz, Matuszek.
Sędzia: Bartosz Frankowski.