Kłopoty zdrowotne Michała Koja. Potrzebna była operacja...
Michał Koj przeszedł operację jelita i w najbliższym czasie nie ma mowy o jego grze w Górniku Zabrze.
Uraz obrońcy nie pojawił się w trakcie meczu czy też treningu. - W ubiegłym tygodniu w nocy poczułem silny ból brzucha. Następnego dnia po południu ból był tak silny, że nie byłem w stanie zrobić kroku. Zalecone środki rozkurczowe nie pomagały, skończyło się wizytą na pogotowiu. Po konsultacjach i diagnozie okazało się, że stan jest poważny i niezbędny jest natychmiastowy zabieg - tłumaczy Koj.
Kiedy Koj wróci do treningów? Na ten moment nie ma żadnych progoz... - Czuję się coraz lepiej, choć oczywiście organizm jest osłabiony. Straciłem kilka kilogramów, wciąż obowiązuje mnie bardzo restrykcyjna dieta. Nie mogę się przemęczać, niczego dźwigać, ale jestem dobrej myśli. Nie wiem, jak długo potrwa przerwa w grze. Dziś skupiam się nad tym, by fizycznie dojść do siebie - wyjaśnia.
W obecnym sezonie Koj zagrał w 14 meczach ligowych, trzech Pucharu Polski i jednym eliminacji do Ligi Europy. O zawodniku pamiętają kibice, którzy w trakcie spotkania ze Śląskiem wywiesili transparent z wyrazami wsparcia.