Sensacja w Zabrzu. NMC Górnik nie zdobędzie medalu
NMC Górnik Zabrze zawiódł na całej linii i przegrał u siebie z MMTS-em Kwidzyn 26:31. Do półfinału PGNiG Superligi awansowali goście.
NMC Górnik Zabrze w pierwszym meczu wygrał dwoma trafieniami i był w miarę komfortowej sytuacji przed rewanżem. Tymczasem goście już po kilku minutach gry odrobili straty (1:3), a po 10 już prowadzili różnicą trzech trafień, co dawało im awans do półfinału (2:5). Trzybramkowe prowadzenie utrzymywało się przez większą część pierwszej połowy (5:8, 9:12). Była to zasługa świetnie broniącego Krzysztofa Szczeciny, ale też wysokiej, ponad 50-procentowej skuteczności w ataku. Jakby kłopotów było mało, tuż przed przerwą kontuzji nabawił się Rafał Gliński, przez co dla niego mecz już się zakończył.
Na początku drugiej połowy zabrzanie mocno ruszyli na rywala i doprowadzili do remisu (16:16). Mimo że goście otrzymali kilka dwuminutowych kar, to i tak to oni zdołali utrzymywać prowadzenie. Wynik był na styku, ale w 46. minucie MMTS znów zyskał trzy bramki przewagi (18:21), w dodatku gospodarze otrzymali dwuminutową karę. Po chwili Damian Przytuła rzucił kolejną bramkę dla gości, gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego, a czerwoną kartkę otrzymał Marek Daćko...
Podbudowani takim obrotem spraw zawodnicy MMTS-u nie wypuścili prowadzenia z rąk. Dominowali na boisku i powiększali swoją przewagę (18:25). Gospodarze nie wierzyli w odrobienie strat (20:29). W końcówce NMC Górnik odrobił kilka bramek, ale i tak to nie wystarczyło, by wyeliminować szóstą drużynę rundy zasadniczej...
MMTS w półfinale zmierzy się z lepszym z pary Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.
NMC Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn 26:31 (11:13)