Doświadczenie Gwiazdy górą nad ambicją Startu [ZDJĘCIA]
W jednym z ciekawszych spotkań I rundy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Rybnik, Start Mszana przegrał 2:3 z Gwiazdą Skrzyszów.
W 73. minucie w polu karnym Startu popchnięty został Michał Szczerbiak i sędzia bez wahania wskazał na wapno. "Jedenastkę" bez problemu wykorzystał Stabla. Pięć minut później podwyższyć powinien Gojny, który po doskonałym zgraniu Stabli stanął oko w oko z Hertmanowskim, ale pojedynek ten przegrał. Skrzydłowy Gwiazdy zrehabilitował się minutę później, trafiając do bramki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Gospodarzy dobić mógł Mateusz Łozowski, ale jego uderzenie nogą obronił dobrze dysponowany bramkarz Startu. A że niewykorzystane sytuację się mszczą, to w 85. minucie gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Na szarżę w polu karnym zdecydował się Daniel Cichy. Tam został sfaulowany i sędzia wskazał po raz drugi w tym meczu na 11. metr. Karę wymierzył sam poszkodowany. Na więcej jednak gospodarzy stać już w tym meczu nie było. Bo choć zachęcani przez swojego trenera ruszyli do natarcia, to Gwiazda umiejętnie się broniła i dowiozła zwycięstwo do końca.
Start Mszana - Gwiazda Skrzyszów 2:3 (0:1)
Bramki: Dzierżęga (65.), Cichy (85.k) - Gojny (2.), (79.), Stabla (73.k)
Start: Hertmanowski, Grzegoszczyk, Stabla, Urbański, Nowak (60. Borowski), Szypulski (60. Krupiński), Podeszwa (80. Mitko), Dzierżęga, Niemczyk (46. Klyta), Waniek, Cichy (86. Hejna). Trener Marcin Hulim.
Gwiazda: Wątroba, Weideman, Tomiczek, Hudek, Stabla, Rymer, Gojny, Łozowski, Surowiec, Szczerbiak (80. Grzegoszczyk), Kanafek. Trener Bartosz Hudek.