NMC Górnik Zabrze gra dalej
NMC Górnik Zabrze przegrał z Maccabi Rishon LeZion, ale zaliczka z pierwszego meczu wystarczyła, by awansować do trzeciej rundy eliminacji Pucharu EHF.
NMC Górnik Zabrze na mecz z Maccabi Rishon LeZion pojechał z trzybramkową przewagą. Po pierwszych minutach przewaga w dwumeczu powiększyła się do sześciu "oczek" (2:5), ale gospodarze szybko zaczęli odrabiać straty. Rzucili pięć bramek z rzędu (7:5) i tuż przed przerwą wyrównali stan rywalizacji (12:9).
W drugiej połowie po raz pierwszy gospodarze objęli czterobramkowe prowadzenie (13:9) i to oni na tamten moment byli w trzeciej rundzie eliminacji Pucharu EHF. Zabrzanie potrzebowali niecałych ośmiu minut, by doprowadzić do wyrównania (14:14). Od tego momentu gra się wyrównała, a "Trójkolorowi" nie dali ponownie odjechać rywalowi, w dodatku sami objęli prowadzenie (16:17).
Na dziewięć minut przed końcem gospodarze doprowadzili do wyrównania (19:19), a na nieco ponad trzy przed syreną prowadzili 22:20. Trener Marcin Lijewski wziął czas, co wybiło z rytmu miejscowych. Ostatniecze zespół z Izraela wygrał 22:21, ale do kolejnej rundy awansowała śląska drużyna.
Maccabi Rishon LeZion - NMC Górnik Zabrze 22:21 (12:9)
Górnik: Galia, Skrzyniarz, Kazimier – Łyżwa 4, Sluijters 4, Daćko 4, Bondzior 4, Tomczak 2, Czuwara 1, Buszkow 1, Kondratiuk 1, Gogola, Pawelec, Bis, Sićko.