W Pucharze Polski Górnik też nie wygrywa
Górnik Zabrze przegrał z Łódzkim Klubem Sportowym i odpadł z Totolotek Pucharu Polski.
W pierwszej połowie piłka dwukrotnie wpadała do bramki zabrzan. Za pierwszym razem skutecznym uderzeniem głową popisał się Rafał Kujawa, ale sędzia nie uznał trafienia z powodu spalonego. Kilka minut przed przerwą gol już został uznany - zza pola karnego strzelił Hiszpan Pirulo, a fatalną interwencją popisał się Martin Chudy.
Górnik powinien doprowadzić do wyrównania pod koniec pierwszego kwadransa drugiej połowy. Kamil Zapolnik znalazł się z piłką w polu karnym i w dogodnej sytuacji strzelił prosto w bramkarza. Wydawało się, że dobitka będzie tylko formalnością, ale za drugim razem zawodnik Górnika nie trafił w odsłoniętą bramkę...
Jak powinno się wykańczać dobitki pokazał później Michał Trąbka. Na lewej stronie Pirulo zabrał piłkę Michałowi Kojowi i strzelił na bramkę. Chudy odbił futbolówkę przed siebie, a Trąbka - były zawodnik Górnika - wyprzedził Borisa Sekulicia i podwyższył prowadzenie gospodarzy, którzy w pełni zasłużenie wygrali i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.
ŁKS Łódź - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Bramki: Pirulo 41., Trąbka 78.
ŁKS: Dominik Budzyński - Artur Bogusz, Maksymilian Rozwandowicz, Jan Sobociński, Kamil Rozmus – Patryk Bryła (68. Michał Trąbka), Łukasz Piątek, Bartłomiej Kalinkowski (86. Ricardo Guima), Maciej Wolski, Pirulo – Rafał Kujawa (80. Jewhen Radionov).
Górnik: Martin Chudy - Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Michał Koj - Kamil Zapolnik, Daniel Ściślak (Filip Bainović), Szymon Matuszek, Juan Bauza (46. Jesus Jimenez) - David Kopacz (46. Igor Angulo) - Łukasz Wolsztyński.
Żółte kartki: Budzyński, Kalinkowski, Sobociński - Wolsztyński, Sekulić, Ściślak, Matuszek.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski.