Zabójczy początek Śląska. Górnik przegrał we Wrocławiu
Górnik Zabrze przegrał na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1:2.
Już pierwsza akcja spotkania mogła zakończyć się golem dla Górnika - z piłką w pole karne wpadł Igor Angulo, ale Hiszpan strzelił nad poprzeczką. Chwilę później wrocławianie przeprowadzili składną akcję, a piłkę w polu karnym otrzymał Dino Stiglec, który uderzeniem z prawej nogi dał prowadzenie Śląskowi. Zaledwie cztery minuty później świetnym dośrodkowaniem z lewej strony popisał się Przemysław Płacheta, a na piątym metrze obrońców uprzedził Filip Raicević, który podwyższył na 2:0.
Górnik grał bezbarwnie, stwarzał mało sytuacji, a kontaktową bramkę zdobył dopiero pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, niemal z zerowego kąta głową uderzył Igor Angulo. Piłka odbiła się od słupka, a następnie od Israela Puerto, który wpakował futbolówkę do własnej bramki. Zabrzanie zepchnęli wrocławian do defensywy, ale nie zdołali wyrównać.
Górnik po 23 kolejkach ma 27 punktów na koncie i ma cztery "oczka" przewagi nad strefą spadkową.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:1 (2:0)
Bramki: Stiglec 3., Raicević 6. - Puerto 84. (s)
Śląsk: Matus Putnocky - Lubambo Musonda, Israel Puerto, Diego Żivulić, Dino Stiglec - Robert Pich (80. Damian Gąska), Krzysztof Mączyński, Jakub Łabojko, Michał Chrapek, Przemysław Płacheta (90. Piotr Samiec-Talar) - Filip Raicević (69. Erik Exposito).
Górnik: Martin Chudy - Mateusz Matras, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Erik Janža - Erik Jirka (74. David Kopacz), Szymon Matuszek (46. Alasana Manneh), Roman Prochazka, Piotr Krawczyk (46. Łukasz Wolsztyński), Jesús Jimenez - Igor Angulo.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).