Puszczamy oczko do piłkarzy i trenerów #10 - Grzegorz Jakosz
To cykl, który prezentujemy naszym czytelnikom - fanom piłki nożnej. Praktycznie każdy z nas kopał piłkę na podwórku, A czy B klasach, nielicznym udało się zrobić karierę. W naszym cyklu "Puszczamy oczko do piłkarzy i trenerów" każdego z nich traktujemy tak samo, zadając zestaw 21 pytań głównie związanych z ich piłkarskim życiem. Otrzymaliśmy mnóstwo odpowiedzi na zadane pytania i w systemie losowym będziemy je codziennie prezentować. W kolejnej części: Grzegorz Jakosz, zawodnik grający najwyżej w kilku klubach ekstraklasy, a obecnie gra w klasie okręgowej w LKS-ie Tworków.
*W odpowiedziach można było wykorzystać jeden "POMIDOR".
1. Gdybym nie był piłkarzem, byłbym...
- Nie było innej możliwości niż piłkarz. Naprawdę proszę mi wierzyć zanim się urodziłem moja mama wiedziała, że będę piłkarzem. A nie było kiedyś USG, aby poznać płeć dziecka przed porodem. A jak się już urodziłem, to od najmłodszych lat grałem w piłkę. W przedpokoju, na parkingu, na boisku, na śniegu w dzień i w nocy, zimą i latem.
2. Za 10 lat będę...
- Sam chciałbym wiedzieć. Jedynie Pan Bóg wie, co mi jest pisane.
3. W Polsce i za granicą kibicuję...
- W Polsce wszystkim klubom, w których grałem. Za granicą nie mam aktualnie jednego ulubionego klubu. W dzieciństwie kibicowałem Realowi Madryt. Aktualnie lubię za to oglądać m. in. Real Madryt, FC Liverpool i polskich zawodników w akcji.
4. Mój ulubiony piłkarz z dzieciństwa...
- Hugo Sanchez, meksykański napastnik Realu Madryt.
5. Nikt mnie nie pokona w...
- W tenisa stołowego.
6. Najbardziej boję się...
- Sądu Bożego.
7. Najbardziej mnie denerwuje...
- Szeroko rozumiany bałagan.
8. Miejsce na świecie, które zrobiło na mnie największe wrażenie...
- Wiele miejsc w Polsce. Mówi się: "Cudze chwalicie swego nie znacie". Mieszkałem w wielu jej zakątkach i każdy miał swój urok. Za granicą na pewno Meteory w Grecji.
9. Najbardziej z siebie dumny byłem...
- Kiedy w maju 2004 r. odebrałem telefon, a z drugiej strony był niedawny selekcjoner Reperezentacji Polski pan Jerzy Engel ówczesny dyrektor Polonii Warszawa. Byłem w szoku, totalnie zaskoczony, a jednocześnie dumny, że ktoś taki chce mnie w swojej drużynie.
10. Moim marzeniem jest...
- POMIDOR.
11. Muzyka, której słucham najchętniej...
- Każdej. Zależy od pory dnia i okoliczności. Ostatnio uwielbiam słuchać śpiewu moich córek.
12. Po meczu lubię...
- Dobrze zjeść, odpocząć w towarzystwie rodziny i ... przeanalizować mecz.
13. Największy imprezowicz...
- Zazwyczaj moi przyjaciele, z którymi trzymałem się w klubie, a lubili się zabawić. Ja byłem ich Aniołem Stróżem. Zresztą każdy lubi pójść czasami na imprezę w dobrym tego słowa znaczeniu.
14. Największy modniś wśród znajomych piłkarzy to...
- Był jeden taki, który poprosił mnie, abyśmy pojechali kupić kurtkę. Wchodzę do przymierzalni, a on przed lustrem zamiast patrzeć czy kurtka dobrze leży to spoglada w lustro i mówi jaki to on nie jest ładny.
15. A największa maruda...
- Był taki jeden piłkarz, który jak tylko nie grał w podstawowym składzie, to mówił, że się pakuje i wraca do domu, że musi poszukać sobie innej pracy (w innym zawodzie) itp. Mieliśmy ubaw z nim, ale ogólnie był w porządku.
16. Najlepszy piłkarz przeciw któremu grałem...
- W Polsce swego czasu Maciej Żurawski z Wisły Kraków. Był nie do zatrzymania. Za granicą to Roberto Baggio. Był u schyłku kariery i grał we włoskiej Brescii. Zapewne starsi kibice pamiętają go z Interu, Milanu, ale przede wszystkim z Juventusu. Wicemistrz świata USA 1994. Legenda piłki nożnej.
17. Najgłupsza rzecz jaką zrobiłem na boisku...
- Po strzelonej bramce przez moją drużynę jak zbiegła się grupa to skakałem kolegom na barki czy na szyję. Moja żona była przerażona i zawsze mnie za to karciła, że zrobię im krzywdę. Mam nadzieję, że dzisiaj nikt z moich kolegów nie odczuwa bólu z powodu mojego skakania.
18. Stadion, który zrobił na mnie największe wrażenie...
- Polskie stadiony. Są naprawdę ładne. Szkoda, że niektóre podczas meczu świecą pustkami.
19. Największą tremę miałem gdy...
- Musialem zatańczyć pierwszy taniec z moją żoną na naszym weselu. Dzień wcześniej uczyłem się tańczyć. Dlatego, bo trener dopiero dzień przed ślubem zwolnił mnie ze zgrupowania w Zakopanem. Przygotowywaliśmy się z Arką Gdynia do meczów barażowych z Jagiellonią Białystok. Taniec poszedł znakomicie, a baraże wygrane.
20. Najbardziej lubię jeść...
- Pierogi ruskie. Mogą być na śniadanie, obiad i kolację. Gotowane lub smażone. Gorące lub zimne. Ze śmietaną lub kefirem. Z cebulką lub skwarkami. Uwielbiam w każdej postaci.
21. Najlepszy trener z jakim pracowałem to...
- W Unii Racibórz dorastałem u takich trenerów jak: Adamczyk, Gerlich, Oszek, Kwaśny i Neumann. W sumie miałem ok. 30 trenerów. U każdego coś się nauczyłem. Cenię jednak pracę z Waldemarem Fornalikiem, Jerzym Engelem, Wojciechem Stawowym i przede wszystkim z Hubertem Kostką.