W starciu z Niemcami ponownie lepsi Polacy
Trzech setów potrzebowali biało-czerwoni do pokonania w drugim towarzyskim spotkaniu reprezentacji Niemiec. W czwartym, dodatkowo rozegranym secie lepsi na przewagi okazali się rywale, którzy wygrali do 25.
W porównaniu do wczorajszego spotkania w składzie biało-czerwonym doszło do kilku zmian. Na boisku od początku zaprezentowali się pochodzący z Zabrza Bartosz Bednorz oraz dwaj zawodnicy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: przyjmujący - Aleksander Śliwka i libero - Paweł Zatorski. W składzie meczowym zabrakło natomiast przyjmującego Jastrzębskiego Węgla - Tomasza Fornala.
Początek pierwszego seta należał do Polaków, którzy w początkowej fazie seta zbudowali sobie trzypunktową przewagę (6:3). Rywale szybko odrobili jednak straty (8:8) i w kolejnych akcjach obraz gry wyrównał się. W środkowym fragmencie seta na minimalnym prowadzeniu znajdował się raz jeden, raz drugi zespół. Zbliżając sie do końcówki seta biało-czerwoni zbudowali sobie dwupunktową zaliczkę (19:17). Ostatecznie w rozstrzyganej na przewagi końcówce lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali do 24.
Drugi set to od początku dominacja prowadzonych przez Vitala Heynena dwukrotnych Mistrzów Świata. Biało-czerwoni już na początku seta wyszli na trzypunktowe prowadzenie (4:1), które w kolejnych akcjach powiększyło się do sześciu (9:3), a następnie dziewięciu (17:8) "oczek". Bezradni rywale nie byli w stanie nawiązać wyrównanej walki z Polakami, którzy utrzymali wysokie prowadzenie i wygrali bardzo pewnie do 16.
Podobnie jak wczoraj na trzeciego seta reprezentacja Polski wyszła w zupełnie innym składzie. Zmiany nie wpłynęły jednak na jakość gry biało-czerwonych, którzy w początkowej fazie seta wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:2). Rywale starali się odrabiać straty i sztuka ta udała im się w połowie seta, kiedy doprowadzili do remisu po 11. W kolejnych akcjach gra wyrównała się i obydwa zespoły raz po raz zmieniały się na minimalnym prowadzeniu. Zbliżając się do decydującej fazy seta biało-czerwoni odbudowali swoje trzypunktowe prowadzenie (21:18) i kontrolując przebieg gry wygrali do 21, a całe spotkanie 3:0.
Nie był to jednak koniec emocji bowiem szkoleniowcy obu drużyn przed meczem umówili się, że niezależnie od wyniku meczu zespoły rozegrają co najmniej cztery sety. Początek dodatkowej partii miał wyrównany przebieg. Inicjatywa od pierwszej piłki należała do biało-czerwonych, którzy mieli w tym fragmencie partii minimalne prowadzenie. Większą przewagę Polacy zbudowali sobie dopiero w środkowej fazie seta Polacy odskoczyli na cztery "oczka" (15:11). Rywale nie poddali się i szybko doprowadzili do remisu, a po chwili sami wyszli na dwupunktowe prowadzenie (16:18). Biało-czerwoni doprowadzili do remisu (18:18), jednak błędy własne sprawiły, że Niemcy odskoczyli w końcówce trzema "oczkami" (19:22). Dwukrotni Mistrzowie Świata zdołali doprowadzić do remisu, jednak decydujące akcje należały do rywali, którzy dodatkową partię wygrali na przewagi do 25.
Polska - Niemcy 3:0 (26,24, 25:16, 25:21) dodatkowy set 25:27
Polska: Komenda, Śliwka, Huber, Muzaj, Bednorz, Nowakowski P. oraz Zatorski (libero), Wojtaszek (libero), Łomacz, Kubiak, Nowakowski J., Konarski, Szalpuk, Kłos
Niemcy: Tille, Reichert, Brehme, Weber, Fromm, Bohme oraz Stohr (libero), Zenger (libero), Schott, Maase, Zimmermann, Hirsch, Krage, Karlitzek, Krick